PAŁAC II Bydgoszcz - ZAWISZA Sulechów 0:3 (25:27, 24:26, 15:25)
PAŁAC II: Torbusińska, Ciesiulewicz, Szostak, Bączyńska, Dybek, Fojucik, Walczak (libero) oraz Głaz, Kiełpińska, Karpińska.
ZAWISZA: Placek, Kocemba, Ganszczyk, Ciechnowska, Wellna, Banecka, Rzepnikowska (libero) oraz Witkowska.
Do potyczki z niepokonaną ekipą z Lubuskiego rezerwy Pałacu przystąpiły wzmocnione libero Alicją Walczak, której tydzień temu zabrakło w derbach w Świeciu.
Pierwsze dwa sety były bardzo zacięte, a rozstrzygnęły je dopiero gry na przewagi. Warunki dyktował lider, ale bydgoszczanki nie pozwalały mu zbudować większej przewagi. Zawisza w każdej odsłonie odskoczył co najwyżej na 4 “oczka“, ale szybko gospodynie doprowadzały do remisu. W decydujących fragmentach więcej zimnej krwi zachowały jednak sulechowianki.
- To były dwa nasze najlepsze sety w sezonie - uważa trener Pałacu II Maciej Kromrych. - Mieliśmy w nich nawet piłki setowe, ale nie udało się zdobyć tego jedynego punktu. Zawisza się wybronił. W 3. secie dziewczyny trzymały się do 10:12, potem rywalki nam odjechały. Lider wygrał na pewno zasłużenie. My trochę jesteśmy niepocieszeni, bo można było więcej ugrać. Na pochwałę zasłuzył cały zespół. Trzy dobre zmiany na zagrywce dała Natalia Kiełpińska, co też muszę podkreślić.
Niestety, kibice Pałacu nie zobaczyli wczoraj na parkiecie Anny Wodrowskiej. Jak się okazało leczy ona kontuzję. Za tydzień bydgoszczanki czeka kolejny trudny mecz. Tym razem wyjazdowy z wiceliderem ze Szczecina.