Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętamy o cmentarzu żydowskim w naszym mieście. Jesteśmy to winni

Alicja Wesołowska
fot. Lech Kamiński
Przez ponad 30 lat popadał w zapomnienie. Teraz zabytkowy cmentarz powraca na mapy Torunia. Wczoraj katolicy i żydzi razem odsłonili tablicę pamiątkową

Toruń. Cmentarz żydowski

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

“Uszanuj miejsce wiecznego spoczynku" - taki napis widnieje na kamieniu, który ma upamiętniać żydowski cmentarz. Inskrypcja jest w dwóch językach - po polsku i po hebrajsku. Wczoraj władze miasta oficjalnie odsłoniły tablicę pamiątkową.

Na uroczystości pojawił się naczelny rabin Polski, Michael Schudrich oraz bp. Andrzej Suski. Przyjechała też Monika Krawczyk, dyrektor Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.

- To uroczystość ważna nie tylko dla żydów, ale i dla każdego z nas - mówił bp. Suski. - Każdemu cmentarzowi - niezależnie od wyznania - należy się wielki szacunek, bo jest to miejsce pamięci. A społeczeństwa, które tracą pamięć, tracą też życie.

- W Toruniu nie ma już gminy żydowskiej - podkreśliła Monika Krawczyk. - Dlatego zostawiamy ten teren pod opieką wszystkich mieszkańców miasta.

Przed II wojną światową w Toruniu mieszkało ok. 850 Żydów. Hitlerowcy wywieźli wszystkich do łódzkiego getta. Pozostała po nich tylko synagoga - szybko zburzona przez okupantów - i kirkut, który popadał w zapomnienie.

W 1975 roku zaniedbany cmentarz zlikwidowały komunistyczne władze. Zrównały teren, a na miejscu nekropolii powstał skwerek osiedlowy.

Przygotowania do poniedziałkowej uroczystości trwały ponad rok. Pomysł upamiętnienia żydowskiego cmentarza wyszedł od bpa Suskiego i Jana Wyrowińskiego. Prezydent miasta powołał zespół, który zajął się odnową nekropolii.

Po dawnym kirkucie pozostały tylko słupy bramy. Ale firma, która modernizowała cmentarz, odtwarza historyczny układ ścieżek i chce wyremontować pozostałości muru. Tylko w tym roku miasto przeznaczyło na odnowę żydowskiej nekropolii 200 tys. zł.

W przyszłym roku na cmentarzu ma pojawić się oświetlenie i fragmenty małej architektury. Ale to nie jedyna atrakcja, którą mogą zobaczyć torunianie. Na cmentarzu rośnie też wielka lipa - pomnik przyrody. Drzewu nadano wczoraj imię rabina Kaliszera.

- To był niesamowity człowiek - mówi Michael Schudrich. - To on jako jeden z pierwszych wypowiedział głośno to, co wszystkim wydawało się niemożliwe: państwo Izrael.

Rabin Cwi Hirsz Kaliszer był żydowskim filozofem i jednym z twórców syjonizmu - ruchu, który w 1948 doprowadził do powstania państwa izraelskiego. - Dla normalnego człowieka sama taka idea była wówczas niepojęta - mówi Schudrich. - Ale duszę rabiego Kaliszera czuje się dzisiaj w Toruniu. Byli tu hitlerowscy okupanci, komuniści zniszczyli kirkut - a on znowu jest miejscem pamięci. Niemożliwe ponownie stało się możliwe.

Na żydowskim cmentarzu modlitwę za zmarłych odmówił nie tylko rabin, ale i katolicki biskup. To kolejny dowód na to, że w Toruniu pojednanie jest możliwe. - Bo ziemia toruńska była zawsze ziemią pokoju - mówił Michał Zaleski, prezydent miasta. - I taką powinna pozostać.

Po uroczystości wszyscy goście złożyli pod pamiątkową tablicą znicze. A na głazie - jak każe żydowska tradycja - położyli mniejsze kamyki, żeby uczcić pamięć wszystkich pochowanych na cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska