Pan Stanisław podobnie jak blisko 160 innych kierowców uszkodził samochód na remontowanej drodze powiatowej. Prace były prowadzone na odcinku Zbiczno-Pokrzydowo-Jajkowo. Podczas remontu ustawiono ograniczenie prędkości do 30 km. na godzinę. Nie wszyscy stosowali się do nakazu.
Nasz Czytelnik uszkodził - z winy innego kierowcy - przednią szybę w aucie. Koszt wymiany wyliczono na ponad 500 złotych. Starostwo powiatowe wskazało, że wszelkie roszczenia mogą być kierowane do wykonawcy drogi czyli firmy Skanska. Ta ma jednak na ten temat inne zdanie.
Odcinek remontował podwykonawca
- Otrzymałem kolejne pismo z odmową wypłacenia odszkodowania. Wskazano mi również, że pieniędzy mam się domagać od kolejnej firmy, podwykonawcy działającym na tym terenie - mówił pan Stanisław zabierając się za pisanie kolejnego wniosku.
- Na przyszłość niech sprawdzą na początku kto i od jakiej kwoty będzie wypłacał odszkodowania - dodaje. - Jestem rencistą, dla mnie to duże pieniądze. Dla kogoś, kto uszkodził auto warte kilkaset tysięcy złotych wydatek kolejnego tysiąca to pewnie nic nadzwyczajnego. Ale ja nie mam zamiaru tak łatwo odpuścić - zapewnia.
Po publikacji na temat odszkodowań również otrzymaliśmy pismo od Skanski: - W nawiązaniu do artykułu "Kto zapłaci za szkody" oraz licznych zgłoszeń kierowców o odszkodowania z tytułu uszkodzonych szyb, reflektorów samochodowych i innych spowodowanych luźnymi grysami z powierzchniowych utrwaleń, chciałabym poinformować, iż prace na wspomnianej drodze powiatowej wykonywał dla naszej firmy podwykonawca, spółka Saldrog. Na mocy umowy podwykonawczej firma Saldrog ponosi całkowitą odpowiedzialność za szkody na osobie lub mieniu - informuje Agnieszka Sieracka, specjalista ds. komunikacji Skanska S.A.
- Zgodnie z powyższym, Skanska jest zwolniona od odpowiedzialności za powstałe szkody, a ewentualne roszczenia powinny być kierowane do firmy Saldrog Sp. Z o.o. z siedzibą w Stargardzie Szczecińskim. Informacje o tym, gdzie należy kierować zgłoszenia znajdują się w piśmie, jakie zgłaszający szkody kierowcy (m.in. pan Stanisław Dąbrowski) otrzymują od brokera, firmy JLC - zapewnia przedstawicielka Skanski.
Należało jechać przepisowo - 30 kilometrów na godzinę
- Jednocześnie chciałabym podkreślić, że cały odcinek drogi był odpowiednio oznakowany (zdjęcia oznakowania oraz wpis do dziennika budowy o ustawieniu oznakowania przed rozpoczęciem robót został potwierdzony przez inspektora nadzoru), a roboty wykonano zgodnie z projektem i sztuką budowlaną - kwituje Agnieszka Sieracka.
Zbiorowy wniosek poszkodowanych
Pod artykułem, zamieszczonym na www.pomorska.pl pojawiła się propozycja wystąpienia do sądu z wnioskiem zbiorowym. - Jeżeli poszkodowanych jest 160 osób, każda poniosła średnią stratę 300 zł to łączna kwota odszkodowania wyniesie 48 tys. zł. - sugeruje użytkownik ~krzychu~.
- Może to byłoby dobre rozwiązanie. Jeśli zebrałoby się nas więcej, chętnie bym się porozumiał z takimi osobami - mówi pan Stanisław.
O rozwoju sprawy będziemy pisać na bieżąco.
Pan Stanisław walczy o odszkodowanie za uszkodzony pojazd
Tekst i fot.
Katarzyna Pankiewicz
[email protected]
056 498 48 77

Stanisław Dąbrowski z Brodnicy walczy o odzyskanie pieniędzy za uszkodzony pojazd. Pisze w tej sprawie gdzie tylko może. Niestety, co i rusz okazuje się, że odpowiedzialność za szkody przechodzi z firmy na firmę...
Podaj powód zgłoszenia
d
W dniu 03.09.2009 o 20:25, Halina napisał:PROSZĘ O KONTAKT WSZYSTKIE OSOBY POSZKODOWANE w danej sprawie,pod numerem tel. 667 127 830
a kim Ty w morde jestes, ze sobie zyczysz by ludzie do Ciebie dzwonili, a nie potrafisz sie przedstawic?
H
PROSZĘ O KONTAKT WSZYSTKIE OSOBY POSZKODOWANE w danej sprawie,pod numerem tel. 667 127 830