Pani Władysława ma 102 lata. Co jest najważniejsze? Chleb, ale słodycze trochę też

Pani Władysława Urban pochodzi z Klementynowa koło Sypniewa. Całe życie zajmowała się prowadzeniem domowego gospodarstwa. Jej mąż zmarł w 1988 r. Wychowali dwoje dzieci. Ma pięcioro wnuków, ośmiu prawnuków i dwoje praprawnuków.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Z okazji tak niezwykłej uroczystości jej dom odwiedzili z życzeniami, kwiatami i upominkiem burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski wraz z kierowniczką USC Barbarą Wiese-Spichalską. Podczas niezwykłej rocznicy przekazano Jubilatce najszczersze gratulacje i życzenia zdrowia, wiele miłości, ciepła rodzinnego, samych przyjemnych i spokojnych dni. Nie mogło oczywiście zabraknąć urodzinowego tortu oraz toastu na 200 lat życia.

- Mamusia jest osobą wesołą. Bardzo lubi oglądać mecze, zawsze dodaje zabawne komentarze co do gry piłkarzy. Nieraz oglądanie telewizji przeciąga się do późnej nocy. Uwielbia też, gdy jest wożona samochodem, lubi odwiedzać rodzinę. Lubi spacery, ale już takie na wózku. Potrafi cieszyć się życiem - mówi jej synowa, Stanisława Urban.

Pani Władysława pochodzi z długowiecznej rodziny. Jej brat uległ bardzo groźnemu wypadkowi, gdy miał... 103 lata.

Jubilatka cieszy się dobrą pamięcią, szczególnie o zdarzeniach z odległej przeszłości. Gorzej idzie jej z zapamiętaniem tego, co było stosunkowo niedawno.

Dieta Jubilatki jest normalna, niczego sobie specjalnie nie odmawia. Ale najbardziej lubi zjeść zwykłą kromkę chleba. Drugą rzeczą, którą uwielbia, są słodycze.

W swoim pokoju ma ustawioną kuchenkę, na której sama nieraz sobie coś przygotowuje.

Dołączamy się do życzeń!