Przypomnijmy: w listopadzie 2013 r. podczas obrad rady Chełmińskie Przedmieście doszło do przepychanki między Hubertem Stystem (Twój Ruch) a Adamem Olendrem (PiS). Stys był poszkodowanym w zajściu. Na dowód przedstawił obdukcję lekarską. - Do kontaktu ewidentnie doszło - opisywał zajście Michał Rzymyszkiewicz, radny PO.
Sprawą nie chciała zająć się toruńska prokuratura, zbagatelizowali ją również urzędnicy.
- Radny rady okręgu nie jest funkcjonariuszem publicznym - przekonywał Maciej Krystek, radca prawny rady miasta.
Z ich interpretacją nie zgodził się sąd rejonowy, który rozpatrzył zażalenie na działania prokuratora. Sędziowie przychylili się do opinii Stysa.
Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego grozi do trzech lat pozbawienia wolności.