W czwartek 62-letni kierowca volkswagena polo zajechał drogę 35-latkowi.
- Starszy mężczyzna wymusił mu pierwszeństwo zmuszając do gwałtownego hamowania, gdy na wstecznym gwałtownie wyjechał na drogę z prywatnej posesji - opowiada Agnieszka Sobieralska. - Kierowca wysiadł z auta i podszedł do stojącego na środku jezdni volkswagena. Za kierownicą siedział kompletnie pijany człowiek. Otworzył więc drzwi, wyjął ze stacyjki kluczyki uniemożliwiając ewentualną ucieczkę. Z innym kierowcą zepchnął auto na pobocze, by nie zagrażało w ruchu.
Następnie wezwał policję.
- Jego postawa jest godna naśladowania, być może interwencja pozwoliła uniknąć tragedii na drodze - podkreśla policjantka. - Kierowca polo miał bowiem ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci nie są wszędzie, ale ludzie tak. Gdy widzą kogoś, kto - jak nietrzeźwy kierowca - zagraża innym, warto nas o tym poinformować.
Czytaj e-wydanie »