Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafia w Sartowicach znowu ma dzwony. Po dwóch latach od głośnej kradzieży

(bart)
Zamontowaniem dzwonów oraz urządzeń elektronicznych, które będą sterować ich pracą zajęli się fachowcy z Przemyśla.
Zamontowaniem dzwonów oraz urządzeń elektronicznych, które będą sterować ich pracą zajęli się fachowcy z Przemyśla. Andrzej Bartniak
Po dwóch latach w parafii św. Barbary w Sartowicach znowu zabrzmią dzwony.

W niedzielę (7 grudnia) odbędzie się uroczystość poświęcenia trzech dzwonów, które po dwóch latach przerwy znowu zawisły na dzwonnicy parafii pw. św. Barbary. Można to wydarzenie potraktować jako imieninowy prezent. Wczoraj świętowaliśmy Barbórkę. - To wielkie wydarzenie dla całej naszej lokalnej społeczności - podkreśla ks. Ireneusz Machut, proboszcz. - Biorąc pod uwagę skromne możliwości parafii, nie spodziewaliśmy się, że tak szybko uda się uzbierać pieniądze na nowe dzwony.

Poprzednie, pochodzące z lat 1651 i 1707 zostały skradzione w nocy 22 stycznia 2012 roku. Mimo wyznaczenia nagrody, ufundowanej przez miejscowego biznesmena, policji nie udało się wpaść na trop złodziei. Dzwony miały przede wszystkim znaczną wartość historyczną. Nie wiadomo czy trafiły do prywatnej kolekcji, czy może po prostu zostały rozbite i nielegalnie sprzedane w skupie metali kolorowych. - Policja umorzyła już postępowanie w tej sprawie, ale Interpol jeszcze przez 10 lat będzie miał na uwadze zrabowany zabytek - wyjaśnia ksiądz Machut.

Przeczytaj również: Ta kradzież wstrząsnęła mieszkańcami Laskowic. Złodzieje nie uznają świętości

Smutna cisza

Dlaczego dzwony są tak ważne dla kościoła? - Od setek lat nawołują wiernych na modlitwę - tłumaczy proboszcz. - Rozbrzmiewają podczas wszystkich świąt. Można powiedzieć, że spełniają podobną rolę, jak orkiestra podczas uroczystości państwowych. Nadają szczególną rangę ważnym wydarzeniom. W 2012 roku zapanowała smutna cisza. Wielu bolała ona zwłaszcza podczas pogrzebów. Niedawno pochowaliśmy pana, który przez kilkadziesiąt lat był naszym dzwonnikiem. Niestety, ceremonia odbyła się bez dzwonów.

To, że parafia w Sartowicach może się cieszyć "nowym instrumentem", kosztującym ponad 50 tys. zł, to zasługa licznych sponsorów m.in. biskupa Ryszarda Kasyny, firmy Mekro, której dziełem jest dzwonnica, Banku Spółdzielczego w Świe-ciu, Krzysztofa Otlewskiego, parafii św. Józefa w Świeciu, Nadleśnictwa Dąbrowa, wojskowego koła łowieckiego "Orzeł" z Grudziądza, Daniela Wróblewskiego i ks. Jana Pałubickiego z Tucholi. Oczywiście swój wkład mieli także parafianie.

Najhojniejsi fundatorzy zostali upamiętnieni na dzwonach. Te już od niedzieli będą wybijać melodię "Te Deum". W odróżnieniu od poprzednich, nowymi dzwonami będzie sterować układ elektroniczny, chroniący też przed kradzieżą. W minioną środę jego zamontowaniem zajęli się fachowcy z Przemyśla. Tam też odlano trzy dzwony. Ich strojenie powierzono jednemu z nielicznych w Europie fachowcowi z Czech.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska