https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Parkowanie w Aleksandrowie Kujawskim staje się coraz większym problemem. Narzekają także piesi

Jadwiga Aleksandrowicz
- Jak długo wytrzymają chodniki, na których parkują samochody, tarasując przejście pieszym? - pytają mieszkańcy
- Jak długo wytrzymają chodniki, na których parkują samochody, tarasując przejście pieszym? - pytają mieszkańcy
Czy nie można zabronić parkowania na chodnikach ulic Słowackiego i Chopina? Czy nie warto pomyśleć o płatnym parkowaniu w mieście? Czy plac 3 Maja nie mógłby być parkingiem - pytają nasi Czytelnicy.

Na niedawnej sesji rady miejskiej pytali o parkingi także radni. Między innymi o zagospodarowanie na parking boiska za urzędem dopytywał się radny Wojciech Rogowski. Nie wszystkim się ten pomysł podoba, o czym świadczą telefony do redakcji oburzonych mieszkańców. Burmistrz Andrzej Cieśla tłumaczył, że już porozumiał się w tej sprawie ze starostwem i że parking powstanie. Trudniejsze może być zrealizowanie postulatu, by zakazać parkowania samochodów przy głównych ciągach komunikacyjnych takich, jak ulice Słowackiego czy Chopina. Nie pomagają zakazy. Zatrzymują się tam głównie samochody dostawcze. Są propozycje, by dostawy towarów odbywały się w określonych godzinach, porannych i wieczornych.

Mieszkańców oburza, że niektórzy kierowcy stawiają auta na chodnikach. - Jak dugo wytrzymają te chodniki? Przecież nie można przejść, zwłaszcza gdy pcha się wózek z dzieckiem - skarżyli się nam oburzeni, że policja nie reaguje.

Grudziądz. Mieszkańcy mają dość parkowania aut pod ich oknami

- Musimy porozumieć się z właścicielami tych ulic, bo to nie są nasze drogi, podobnie jak Wojska Polskiego czy Dworcowa, gdzie parkowanie też wymaga uporządkowania - tłumaczył burmistrz. Radna Anna Dębicka pytała o parkowanie na placu 3 Maja. Zimą burmistrz pozwolił na tymczasowe stawianie aut na tym placu. - To przecież miejsce pamięci narodowej - oburzali się wówczas niektórzy aleksandrowianie.

Burmistrz wyjaśnia, że plac nie jest miejscem pamięci narodowej, a jedynie placem z pomnikiem- symbolem. Miasto opracuje koncepcję zagospodarowania placu, który wykorzystywany jest dość rzadko na uroczystości. Być może, że znajdą się na nim dodatkowe miejsca do parkowania. Na razie stawiać samochodów tam nie można, bo plac z przyczyn technicznych się do tego nie nadaje. Budowany był dla pieszych, a nie pojazdów.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kierowca
W dniu 11.01.2017 o 14:48, emeryt napisał:

Chcieliście parkingu płatnego pod urzędem, to jest na życzenie mieszkańców. :P :DPiesi natomiast,to chodzą jak "Święte krowy",bo na skróty,pasy za daleko od pasów!

Piesi w mieście chodzą jak"święte krowy"!

Omijają pasy szczególnie na całej ulicy Wojska Polskiego,całej ulicy Dworcowej,całej ulicy Słowackiego,całej ulicy Chopina,róg Narutowicza.

 

G
Gość

naklejki na szybę za chujowe  parkowanie nie są drogie .Uwaga na brzytwy itp....

B
Beata
W dniu 13.03.2017 o 16:39, emeryt napisał:

dziś  rano fryzjer Bolewicki nawet na chodniku zaparkował mimo ze zawsze cały dzień blokuje parking na słowackiego.   mało tego dzis parking był wolny a on wybrał chodnik. Sabała tak samo

Biznesmeni,

tak jak Janek na Chopina,

ta ze sklepu odzieżowego,róg Okrzei

oraz inni!

e
emeryt

dziś  rano fryzjer Bolewicki nawet na chodniku zaparkował mimo ze zawsze cały dzień blokuje parking na słowackiego.

 

mało tego dzis parking był wolny a on wybrał chodnik.

 

Sabała tak samo

j
janek

Najfajniejsze jest jak rodzice odwożą swoje pociechy do szkoły. Ja widzę to na przykładzie sp1. Przejechać koło szkoły przed godziną 8 graniczy z cudem. Na nic się zdaje wyznaczony parking na stadionie. Za daleko najlepiej jak można by było do szkoły wjechać. Czasami przez ul.szczygłowskiego trzeba jechać lewym pasem od samego kościoła, a później wyjazd na sikorskiego tam to dopiero się dzieją cuda. Parkowanie na chodniku jazda chodnikiem wymuszenia, zastawianie przejść dla pieszych. A najlepsza w tym wszystkim jest policja. Przejadą głowę odwrócą i zadowoleni. Nie rozumiem dlaczego dzieciaki nie mogą same iść do i ze szkoły, nie dość ze całe dnie w szkole później w domu przed komputerem to jeszcze drogę do szkoły oglądają przez okno.

g
gość2
W dniu 28.07.2011 o 08:59, Easy Rider napisał:

Słowackiego to pikuś w porównaniu z praktycznie nieprzejezdną ul. Szkolną, gdzie czasem trzeba czekać kilka minut aż z jednej strony przejedzie cała kolumna samochodów, by mogła ruszyć kolejna z drugiej strony. Podobnie dzieje się na ul. Wyspiańskiego, gdzie pracownicy i kontrahenci Drukpaku stawiają swe autka już gdzie popadnie, bo zabrakło miejsc na ich parkingu. Samochody stoją tam już nie tylko od strony DrukPaku, ale co najgorsze od strony parku, co sprawia, że przejazd tą ulicą na odcinku Drukpak-Ogrodnik staje się konkursem al'a slalom - gigant. Tylko czekać, aż jakiś mniej uważny kierowca zderzy się z którymś z nieprawidłowo zaparkowanych aut. Już dochodzi do incydentów pt. strącone lusterka na łuku ul. Dworcowej i Wyspiańskiego, gdzie przy Drukpaku parkują samochody ci którzy nie dali rady zaparkować we wskazanych miejscach. Kolejny problem jest właśnie na ul. Dworcowej, gdzie auta stoją od praktycznie ul. Kościelnej do samego Drukpaku, co najgorsze stawiane są już samochody po drugiej stronie tej ulicy, co jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego. Przecisnąć się przez tą ulicę, szczególnie w godzinach szczytu, lub w sobotnie południe to często wielka sztuka. Fatalnie wyglądają też ulice na osiedlu. Np. taka ul. Spółdzielcza, to jeden wielki ciąg samochodów, które stoją całym sznurkiem na chodniku tuż przy bloku. Ruch odbywa się tam praktycznie jedną stroną drogi. Aby samochody się wyminęły trzeba nie poczekać aż jeden z nich przejedzie z jednego kierunku, aby można było ruszyć z drugiego. W przeciwnym razie dojdzie do nieuchronnej kolizji. Kolejne anomalia występują na początku ul. Narutowicza, gdzie samochody stoją przy samej poczcie i całym sznureczkiem od biedronki aż za sklep Panda. W godzinach szczytu, a szczególnie w sobotnie południe kiedy większość mieszkańców próbuje robić zakupy, swobodne minięcie się samochodów z dwóch kierunków graniczy tam praktycznie z cudem. Ta sama anomalia ma miejsce przy Tesco na ul. Wyspiańskiego, gdzie brak miejsc na parkingu prowokuje mieszkańców do ustawiania samochodów nie tylko na ulicy, na przeciwko banku, ale również w miejscu nie dozwolonym na ulicy na przeciwko samego parkingu, tuż przy pasach drogowych. W ogóle ul. Wojska Polskiego na różnych jej odcinkach często sprawia wrażenie jednego wielkiego toru przeszkód. Pierwsza "mijanka" ma miejsce przy wspomnianym Tesco, chwile później kolejna mijanka samochodów ustawionych od strony przedszkola nr 4, następnie sznurek samochodów ustawionych od skrzyżowania Wojska Polskiego z ul. Szkolną, czyli od lodziarni aż po Policję. Jeżeli z na przeciwka jedzie auto osobowe, to pół biedy, jeszcze jakoś da się obok siebie jakoś przejechać, ale jeżeli jedzie jakiś dostawczak, albo ciężarowy to nie pozostaje nic innego jak zatrzymać się i czekać. No i na koniec wymijanka kawalkady aut stawianych od początku ul. Wojska Polskiego czyli jadąc od kościoła, ustawionych po prawej stronie ulicy, aż do pasów drogowych na przeciwko przedszkola sióstr zakonnych. W naszym mieście jest jeszcze kilka takich miejsc, ale z tego co pamiętam i z tego co zauważyłem te które wymieniłem są najbardziej uciążliwe i tylko czekać, aż dojdzie do jakiegoś nieszczęścia, kolizji, wypadku itp. A co wy myślicie na temat tego problemu? Macie jakieś ciekawe pomysły na rozwiązanie tego pogłębiającego się problemu? Gdzie można by zrobić w naszym mieście parkingi, albo jak usprawnić ruch drogowy by wymienione przeze mnie miejsca, ulice stały się wreszcie przejezdne, i aby ruch odbywał się na nich w miarę płynnie i co najważniejsze bezpiecznie?

Wczoraj widzieliśmy 0k.g.13',przechodząc obok Druk-Pak,radiowóz,

panowie w białych czapkach,pisali mandat koleżance,

która akurat pracowała na I zmianie,chodziło ?o złe parkowanie

przy chodniku po lewej stronie?/Może ktoś się ustosunkuje,

gdzie parkować pod zakładem.Przyjeżdżamy na zmianę 30/minut wcześniej,inni jeszcze parkują,później po końcu zmiany odjeżdżają,a my nadal parkujemy.

Dawniej można było odejść na chwilkę od maszyny,od pracy i szybciutko "przeparkować" auto, od kilku lat kończy się często mandatami.Aut coraz więcej,stawiamy na Wyspiańskiego,

Parkowej,Lipowej,ale tam też ciasno..

Co mamy dalej robić z Parkowaniem aut pod zakładem.Stary jest ten temat,ale każdy

siedzi cicho,płaci i płacze .Policja jest po to,aby pisać mandaty,się wie!

JAK ŻYĆ Z MANDATAMI??

m
młody
W dniu 24.02.2017 o 19:47, Gość napisał:

między lewiatanem a sp3 czeka 20 wolnych miejsc parkingowych

Miejsca parkingowe są na osiedlu.

c
cycusia
W dniu 25.02.2017 o 01:09, t. napisał:

miejsce jest slabo oswietlone. nie zacheca do pozostawienia tam auta. mysle ze 4 dodatkowe lampy moglyby zrobic dobra robote.

Tadek, no co ty.

t
t.

miejsce jest slabo oswietlone. nie zacheca do pozostawienia tam auta. mysle ze 4 dodatkowe lampy moglyby zrobic dobra robote.

G
Gość

między lewiatanem a sp3 czeka 20 wolnych miejsc parkingowych

R
Rysiu

przyjezdni mowia rynek a swoi manhatan:)
ale to faktycznie bardzo dobre miejsce na duzy miejski parking wszedzie blisko maksymalnie 5 minut pieszo do kazdego urzedu, sklepu itp

G
Gość

To nie można norlanie "rynek" mówić?

g
gość2
W dniu 24.02.2017 o 13:48, Gość napisał:

manhatan? gdzie to jest?

Wiesz przecież, :P :D gdzie te budy przy przejeździe PKP,niedaleko ronda.

G
Gość

manhatan? gdzie to jest?

G
Gość
Taa,podobno na świętej Nigdy parking podziemny powstanie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska