MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Partner Wałęsówny

Rozmawiała Joanna Grzegorzewska
Rozmowa z Pawłem Godkiem, bydgoszczaninem, uczestnikiem programu "Taniec z gwiazdami"

- Co pomyślałeś, gdy dowiedziałeś się, że będziesz tańczył z córką Lecha Wałęsy?

- Dobrze, że na nią trafiłem, bo bardziej stresująca byłaby praca z piosenkarką, aktorką, gwiazdą serialu. Taka osoba, ze względu na swoją popularność, mogłaby zadzierać nosa, a ja nie lubię takich ludzi. Ciężko by nam się współpracowało. A Marysia nie jest gwiazdą, nie zachowuje się jak gwiazda, ja jej tak nie traktuję. Przyznam, że przed programem nie wiedziałem nawet, jak wygląda.

- Ale jest córką prezydenta.

- I jego rzecznikiem, wie więc, jak postępować z mediami.

- Dała ci jakąś radę?

- Tak, bo wiadomo, że wszyscy uczestnicy "Tańca z gwiazdami" są bacznie obserwowani przez dziennikarzy i to nie tylko na parkiecie...

- Czają się za krzakami, robią zdjęcia z ukrycia, podsłuchują rozmowy.

- No właśnie. Marysia radziła mi, żebym zawsze był sobą. Że człowiek nie da rady kontrolować się przez 24 godziny na dobę.

- Dogadujecie się?

- Doskonale, bo jesteśmy do siebie podobni: mamy takie same charaktery, oboje jesteśmy ambitni. Jesteśmy nawet spod tych samych znaków: ja Wodnik i Marysia też. Tak samo było z Maserakiem i Olą Kwaśniewską. I proszę, jak świetnie im się pracowało.

- Trenujecie już razem prawie trzy tygodnie. Ciężko jest?

- Bywa ciężko. Treningi trwają dwie, cztery godziny, więc zawodzi czasami kondycja Marysi, ale jest coraz lepiej... Zdążymy się przygotować.

- W Marii Wiktorii najbardziej podoba ci się...

- ... to, że jest otwarta, bezpośrednia, żywiołowa.

- A przeszkadza?

- Ta jej ambicja... Nie wszystko można osiągnąć od razu.

- Kłócicie się?

- Ścinamy, czasami muszę na nią krzyknąć, ale dyscyplina musi być.

- Która para jest dla was największym zagrożeniem?

- Najlepsi są chyba Aneta Piotrkowska i Przemek Cypryański, ale... Rozmawiałem z Piotrem Kiszką i on powiedział, że w trakcie programu wszystko może się zmienić, że nie można niczego zakładać, że każda edycja ma swojego czarnego konia.

- A wy, jakie macie szanse?

- Jeszcze o tym nie myślę, tak samo, jak nie myślę o strachu, tremie i tak dalej. Na razie skupiam się na treningach. Podobnie jest na turniejach - człowiek nie myśli o tym, co dzieje się wokół niego, ale o tym, żeby dobrze poprowadzić partnerkę.

- A co jest pasją Pawła Godka, gdy nie tańczy?

- Sport: piłka nożna, kolarstwo, pływanie.

- Co robisz, gdy nie tańczysz?

- Chodzę do kina, słucham muzyki. Różnej.

- Dziewczyna?

- Jest. Od niedawna.

- Zazdrosna? I przygotowana na newsy typu "Między Godkiem a Wałęsówną coś iskrzy" czy mniej delikatne "Córka Wałęsy i jej partner spędzili razem..." itd.?

- Rozmawialiśmy o tym. Mówiłem jej, żeby nie wierzyła we wszystkie rewelacje, które - być może - będą pokazywały się w mediach na nasz temat; żeby wierzyła tylko mnie.

- I?

- Powiedziała, że mi ufa.

- A lubisz się bawić?

- Oczywiście, mam przecież dziewiętnaście lat.

- Poza tym jesteś studentem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Trudno chyba pogodzić naukę z takim programem.

- To dopiero pierwszy rok, będzie mało ćwiczeń, dużo wykładów, na które nie zawsze trzeba chodzić... Dam radę, będzie dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska