https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pasja biegania

Adrianna Ośmiałowska Fot. Lech Kamiński
Lech Kamiński
Od kilku lat biegają maratony. Krzysztof zaczął z okazji 40. urodzin. Piotr ot tak, z marszu. Teraz przygotowuje się do startu w 246-kilometrowym spartaklonie w Grecji.

     Krzysztof Bętkowski mieszka w Chełmnie od kilkunastu lat, jest zastępcą naczelnika sekcji prewencji w Komendzie Powiatowej Policji. Przygodę z maratonem rozpoczął w 2001 roku na trasie Chełmno-Toruń. - Pokonanie tak długiej trasy było dla mnie wyzywaniem - opowiada. - Przygotowywałem się długo, nie byłem do końca pewien, jak zareaguje mój organizm na 32 czy 35 kilometrze. W zasadzie można nawet powiedzieć, że się katowałem i sporo straciłem na wadze. Co mnie nakłoniło? Obserwacja kolegów, brzuchatych 40-latków, w jakimś stopniu już zniedołężniałych. Obiecałem sobie, że nie będę taki sam.
     **_Piotr Paduch pochodzi z Kijewa Królewskiego, pracuje w Adrianie w Kosowiźnie i ta firma pomaga obojgu zawodnikom w realizacji sportowych pasji. - _Pierwsze 42-kilometry przebiegłem w 1999 roku w Warszawie praktycznie z marszu
- wspomina. - Nigdy wcześniej nie biegałem. Teraz mój rekord to 11 maratonów w ciągu roku, średnio zaliczam siedem, osiem startów. Marzę o spartaklonie, 246-kilometrowym biegu ze Sparty do Aten. Trasę trzeba pokonać w ciągu 36 godzin. Mam nadzieję, że uda mi się wystartować w Grecji we wrześniu tego roku.
     **_Ludzie się już nie dziwią
     Maraton to nie tylko kilka startów w roku, ale też częste treningi, odpowiednia dieta przed zawodami. - _Przede wszystkim dużo węglowodanów: makaron, ryż, owoce, warzywa
- wylicza Krzysztof.
     - Konieczne są też witaminy i napoje izotoniczne, mamy taki stały zestaw wspomagający organizm, oczywiście, w ramach dopuszczalnych norm, żadnych środków dopingujących - dodaje Piotr. - Chociaż podczas maratonów na zawartość niedozwolonych substancji bada się tylko pierwszą wygraną dziesiątkę, nie praktykujemy w tym kierunku.
     _Trenują w każdych warunkach pogodowych - nie ważne czy zimno, czy pada deszcz, czy śnieg. Trzeba się przełamać, nieraz zmuszać. -
Ludzie się już nie dziwią, kiedy nas widzą biegających w deszczu, kiedyś było inaczej, teraz wychodzą z założenia, że bieganie daje zdrowie - mówi Krzysztof. - _Jesteśmy rozpoznawalni, podobnie Robert Kamiński i Piotr Muszarski, w powiecie biega przecież kilkanaście osób.
     **_Każdy inny
     Obaj zgodnie twierdzą, że nie ma dwóch takich samych maratonów. Idealne warunki to temperatura 15-18 stopni Celsjusza i bezwietrzna aura. Takie zdarzają się w zasadzie tylko wczesną wiosną.
     Wszystkie, pozornie nawet nieistotne sprawy, mają wpływ na wynik biegu. - _Wszystko zależy od trasy, pogody, butów i koszulki
- mówi Piotr, - ale też dobrego przespania nocy poprzedzającej bieg, formy danego dnia.
     **_Sukcesy
     Piotr Paduch za największy sukces uważa dwukrotne zdobycie trzeciego miejsca w Boguszewicach/Gorcach i Sławnie. Biegał na 100 km.
     - _Dla mnie każdy start, podczas którego zejdę poniżej 3,5 godz. będzie sukcesem
- mówi Krzysztof. - Mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać jutro we Wrocławiu.
     (fotka maratonczyk a katalogu ada/lech)
     PODPIS: Krzysztof Bętkowski z odznaczeniem za zajęcie 24 miejsca w I Mistrzostwach Policji w Maratonie w Dębnie w br.
     FOT. PRYWATNE ARCHIWUM
     podpis: Maraton w Poznaniu - 2002 rok - od lewej: Piotr Muszarski, Krzysztof Bętkowski, Piotr Paduch

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska