Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasja to praca, kultura, natura. I oczywiście dzieci

Joanna Pluta
Joanna Pluta
Archiwum Dominiki Kiss-Orskiej
Dominika Kiss-Orska. Mieszka w Bydgoszczy. W MCK prowadzi Zakład Praktyk Kulturalnych, tworzy festiwal Ethniesy, pisze personalizowane bajki, a niedawno wraz z partnerem otworzyła pierwszą w Bydgoszczy księgarnię dla dzieci Skrzynka na Bajki. Kocha przyrodę, którą od początku pokazuje swoim córkom bliźniaczkom.

Oto, co mówi o sobie:

Kobiecość - kojarzy mi się z feminizmem. Czyli z wiedzą, że kobiety mają równe prawa, przywileje, możliwości. Przynajmniej w teorii. I jeśli praktyka nie idzie z nią w parze, to feministka robi wszystko, by się pokryły. Feministka dba o innych i o siebie. Reaguje, gdy widzi niesprawiedliwość społeczną, idzie na czarny protest, manifę, bo walczy z dyskryminacją i łamaniem praw. Kobiecość to dla mnie akceptacja i szacunek dla drugiego człowieka. Poszanowanie jego inności. To dla mnie po prostu człowieczeństwo.

O czym marzyła, gdy była mała? - Najpierw o tym, żeby być taką jak moja mama, później, żeby mieć wszystko w misie (śmiech). Gdy byłam trochę starsza, marzyłam, żeby mieć wszystko z dżinsu. W liceum chciałam natomiast, żeby wszyscy mi dali spokój i żeby tylko przypadkiem nie być jak moja mama. A potem już stałam się duża.

A teraz? - Wróciło marzenie, żeby być chociaż trochę jak moja mama. Marzę też, by moje dzieci były zdrowe i żeby nic złego im się nie przytrafiło. Żeby miały dobre i szczęśliwe życie, nie musiały chodzić na manify, by żyły w kraju, w którym szanuje się kobiety. I przyrodę.

W naszym regionie mieszka więcej kobiet

Czym jest pasja? - Muszę przyznać, że od liceum robiłam to, co lubiłam. Czyli np. nie lubiłam matematyki, więc na nią nie chodziłam. Chemia również wydawała mi się stratą czasu, za to uwielbiałam język francuski i czytanie książek. Od dzieciństwa rodzice zabierali mnie na koncerty, wystawy, do teatru, więc po maturze wybrałam kulturoznawstwo na UAM w Poznaniu. I teraz tak kieruję swoim zawodowym życiem, by cały czas robić to, co lubię. Czyli żyć z pasją. Więc pasja to dla mnie moja praca, kultura, natura, poznawanie świata przez wycieczki i czytanie książek. I naturalnie - moje dzieci.

Miłość? - To taka energia, która krąży między ludźmi . Dzięki niej potrafimy zachwycić się światem, obrazem, drugim człowiekiem, wszystkim. Miłość między dwojgiem ludzi jest chęcią bycia razem, bo po prostu chce się być ze sobą, a nie musi. Miłość kojarzy mi się z wolnością i szacunkiem. Taka jest moja miłość do moich dzieci. Od ich urodzenia wiem, że to są niezależne byty, które mają swoje potrzeby, charaktery, i szanuję ich odrębność, zwłaszcza że są bliźniaczkami.

Czego się obawia?- W pierwszym rozdziale „Góry Tajget” Anny Dziewit-Meller występuje Sebastian. Sebastian to młody ojciec złożony z lęków o swoje dziecko. No więc ja jestem Sebastianem. Teraz już jest trochę lepiej, ale na początku mojego macierzyństwa miałam naprawdę paranoiczne pomysły odnośnie tego, co może się stać moim dzieciom na spacerze, w domu, we śnie. I o siebie też się bałam. Że jakbym umarła, to kto by kochał moje dzieci tak mocno jak ja? Ale już jest lepiej. Boję się też małostkowości, zakompleksionych ludzi, którzy niszczą nasz kraj, nacjonalizmu i zacietrzewienia. I osób, które nie widzą problemu w tym, jak obecny rząd traktuje kobiety.

Wideo:
Małgorzata Rozenek-Majdan o Dniu Kobiet: To święto kojarzy mi się z dzieciństwem, mój tata do tej pory wysyła mi tego dnia kwiaty/AgencjaTVN x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska