Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paterek. Medal dla kuriera Solidarności

(ms)
Stanisławowi Wolskiemu medal wręczyła w Paterku Silvana Oczkowska, radna wojewódzka.  Z tyłu żona Gabriela Wolska, która z wielką troską opiekuje się chorym mężem.
Stanisławowi Wolskiemu medal wręczyła w Paterku Silvana Oczkowska, radna wojewódzka. Z tyłu żona Gabriela Wolska, która z wielką troską opiekuje się chorym mężem. Maja Stankiewicz
Opozycyjne materiały woził z Wybrzeża na Śląsk. Przez jego ręce przeszły tysiące ulotek, gazet, książek. Niewielu mieszkańców Paterka wie, że ma tak zasłużonego sąsiada. Na szczęście jego zasługi z lat 80. doceniono w Bydgoszczy i Toruniu.

Na wniosek Zarządu Regionu Bydgoskiego Solidarności marszałek Piotr Całbecki przyznał Stanisławowi Wolskiemu, mieszkańcowi Paterka, Złoty Medal "Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano Pomeraniensis", co w tłumaczeniu polskim brzmi: "W jedności trwa województwo kujawsko-pomorskie".

Przyznaje się go osobom, które zasłużyły się w walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej i w walce o prawa człowieka.

Medal wręczony został laureatowi w jego mieszkaniu na osiedlu Sobieskiego. Bo Stanisław Wolski od dwóch lat, po ciężkim wylewie, przykuty jest do łóżka.

- To urodzony społecznik, dla drugiego człowieka zrobiłby wszystko. Rodzina zawsze była na drugim miejscu - opowiada żona Gabriela. Przyznaje, że nieraz obawiała się ciągłych wyjazdów męża. Niemal co weekend zostawała w domu sama z dziećmi.

Pan Stanisław pracował w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Bydgoszczy. Dzięki temu miał bezpłatne przejazdy PKP, nikt też nie wołał od niego przepustki koniecznej, gdy podróżowało się pociągiem w stanie wojennym. To dawało mu możliwość jeżdżenia z "bibułą" po kraju. Kursował między Gdańskiem, a Śląskiem, gdzie w Tychach, w fabryce Fiata, pracował jego brat.

Nie raz rozwoził też nielegalne wydawnictwa rowerem np. jechał z Poznania do Nowego Tomyśla i kładł ulotki na każdym napotkanym przystanku.

Kiedy doczekał III RP, żyło mu się ciężko. Musiał odejść z ZNTK, przeszedł na zasiłek przedemerytalny. Gdzie mógł pracował dorywczo, by utrzymać rodzinę. A ma troje dzieci - dwie córki i syna. Żyłka społecznika wciąż pchała go do działania. Przez osiem lat przewodniczył radzie rodziców miejscowej szkoły, był też przewodnikiem PTTK.

Długo się nie ujawniał. Ale kiedy w roku 2003 w Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle przygotowywano wystawę o Solidarności i walce opozycyjnej Stanisław Wolski ofiarował placówce wszystkie swoje najcenniejsze pamiątki.

- W domu może by gdzieś poginęły po latach, a tam będą zabezpieczone - cieszy się z decyzji męża pani Gabriela.

Z wielką gościnnością zapraszała gości do domu. Marszałek Piotr Całbecki nie mógł medalu wręczyć osobiście. W jego imieniu zrobiła to Silvana Oczkowska, radna wojewódzka. Gdy w pięknych słowach mówiła zasługach gospodarza na policzku Stanisława Wolskiego pojawiły się łzy. Laureat otrzymał także pamiątkowy album i bukiet kwiatów przepasany biało-czerwoną szarfą.

W imieniu władz Nakła gratulacje złożyła laureatowi Aleksandra Konieczna, radna z Paterka. Jedna z niewielu osób, które odwiedzają pana Stanisława w domu. Złożony chorobą przestał być innym potrzebny?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska