Żużlowiec nabawił się kontuzji podczas jednego ze startów w Anglii. Przez uraz opuścił już dwa mecze w Polsce, a Polonia przegrała z GKM na wyjeździe i PGE Marmą Rzeszów. Nie wiadomo, czy z Duńczykiem w składzie rezultat byłby lepszy, ale mobilizacja niektórych zawodników - pewnie tak.
Po ostatniej przegranej na swoim torze, trener Polonii Jacek Woźniak stracił cierpliwość zwłaszcza do Hansa Andersena (trzeci raz spisał się fatalnie) i zapowiedział zmiany w składzie. Do tego potrzebny jest jednak zdrowy Hougaard lub zatrudnienie kolejnego zawodnika.
Duńczyk w tym tygodniu miał pozbyć się gipsu z ręki i wrócić do treningów. Prawdopodobnie też, wrócić do składu Polonii na najbliższy mecz - 25 maja w Lublinie. Sprawy się jednak skomplikowały. Hougaard poinformował właśnie, że leczenie się przedłuży. Ze zdjęciem gipsu musi poczekać jeszcze tydzień. Jego start w meczu z KMŻ jest więc raczej wykluczony.
Polonia ma dwa wyjścia: zintensyfikować poszukiwania kolejnego rezerwowego do drużyny (właśnie rozpoczęło się "okienko transferowe") lub dać kolejną szansę Hansowi Andersenowi.
Więcej w sobotnim wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »