Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrzmy w przyszłość

Andrzej Bartniak
Adam Licznerski
Adam Licznerski
Mieszkańcy czterech gmin na karcie do głosowania znajdą tylko jedno nazwisko kandydata na wójta. Nie oznacza to wcale, że nie mają wyboru. Brak krzyżyka też ma swoją moc.

Bukowiec, Osie, Lniano i Warlubie - to właśnie w tych samorządach nie znaleźli się chętni by udowodnić, że lepiej pokierują sprawami gminy niż obecny wójt. Po raz kolejny taka sytuacja ma miejsce w Osiu. Pozycja Michała Grabskiego wydaje się nienaruszalna.
- Może byłoby lepiej, gdyby pojawił się jakiś poważny kontrkandydat, bo dopiero taka wygrana daje pełne zadowolenie - stwierdza wójt Osia. - Z drugiej strony, unikam nieprzyjemnych ataków, jakie zwykle towarzyszą kampanii wyborczej. Myślę, że na obecny stan, którego niektórzy samorządowcy mogą zazdrościć, zapracowałem sobie - podkreśla. - Gmina rozwija się zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa, dlaczego więc mieliby zmieniać sternika, który im odpowiada. Taką przynajmniej mam nadzieję - dodaje.
Podobnie jak pozostali, Grabski, by dalej cieszyć się posadą, musi otrzymać ponad 50 proc. ważnych głosów. Łatwe? Pewne wątpliwości ma Zofia Topolińska. - Zdarzały się już przypadki, że urzędujący wójt nie uzyskał takiego wyniku i o posadzie decydował konkurs, w którym oceniającymi byli radni - tłumaczy. - Nie wydaje mi się, żeby było to lepsze rozwiązanie od powszechnych wyborów, w których głos może zabrać każdy mieszkaniec.
Topolińska od dawna apeluje o jak najwyższą frekwencję. - Trzeba o to prosić, bo pora jest wyjątkowo niekorzystna - uważa. - Jest już chłodno, szybko zapada zmierzch i wielu może się, po prostu, nie chcieć wyjść z domu. Byłabym zadowolona gdyby frekwencja w naszej gminie przekroczyła 60 proc.
Umiarkowane emocje nadchodzące wybory wywołują także w Bukowcu. O miejsce w 15-osobowej radzie ubiega się zaledwie 20 kandydatów.
Adam Licznerski jest sam na placu boju. Dlaczego? - Może nikomu innemu się nie chce? - mówi. - Konkurencja pojawia się wtedy, gdy ludzie dostrzegają jakieś istotne zaniedbania. Myślę, że w ciągu ostatnich czterech lat wydarzyło się tyle pozytywnego, że nikt nie mógłby zarzucić mi braku starań o gminę.

Patrzmy w przyszłość

Chociaż nie musi, przedwyborcze spotkania prowadzi wójt Warlubia.Co ciekawe, w odróżnieniu od wielu innych, woli mówić o tym, co zamierza, a nie o tym, co jest jego udziałem. - To, co zrobione, ludzie doskonale widzą - zaznacza Krzysztof Michalak. - Bardziej zasadne jest przedstawianie strategii rozwoju na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska