Około 17.30 na dość wąskiej i nieoświetlonej trasie Ostrowite-Ciechocin zderzyły się osobowe audi i ciągnik. Obaj kierowcy byli trzeźwi i trafili do szpitala. Straty wyceniono na 20 tys. zł. Dokładne przyczyny zdarzenia bada policja. - Najprawdopodobniej, ciągnik chciał skręcić w lewo, a w tym momencie wyprzedzał audi - mówi Sylwia Neubauer, rzeczniczka prasowa KPP w Chojnicach. - Wpływ mogły mieć warunki atmosferyczne - mgła, deszcz.
Silnik w płomieniach
Pół godziny później na trasie Chojnice-Tuchola w Pawłówku zapalił się samochód ciężarowy MAN, który przewoził ... prosiaki. - Kierowca zauważył dym pod maską samochodu, wezwał straż pożarną, a w tym czasie próbował z innym kierowcą gasić silnik - mówi Neubauer. - Opaliła się również kabina samochodu, a właściciel wycenił straty na 10 tysięcy.
Przewożonej trzodzie nic się nie stało.
Pamiętajmy o światłach
- Apeluję o włączanie świateł. Mamy mglistą, deszczową i zmienną pogodę - mówi Roman Bonik, z referatu ruchu drogowego chojnickiej KPP. - Ja nie widzę, ale muszę być widoczny na drodze. Należy zachowywać również bezpieczną prędkość. Rano jest ślisko, poza tym liście i deszcz również wpływają na pogorszenie warunków jazdy.
Pechowy wieczór
Tekst i fot. Aleksander Knitter

Z ciągnika nie zostało zbyt wiele po wypadku na trasie Ostrowite-Ciechocin.
W poniedziałkowy wieczór służby ratownicze uwijały się jak w ukropie. Po wypadku koło Ciechocina palił się samochód w Pawłówku. Na szczęście nie było ofiar.