- Przetargi kolejowe właściwie nie odbywają się i , jak tak dalej pójdzie, Polska straci 17 mld zł. Już raz pomagaliśmy przewoźnikom ratować unijne pieniędzy. Ryzykowaliśmy i straciliśmy. Obciążono nas karami za spóźnienia. Drugi raz tego nie zrobimy. Przypomnę też, że mówimy o firmie, która chwali się programem inwestycji na 2,5 mld zł. Gdyby nie ta dziwna polityka, spółka PKP Intercity nie musiałaby teraz pożyczać pociągów czeskich - komentował Zaboklicki.
Jarosław Gowin spotkał się w Bydgoszczy z przedsiębiorcami [zdjęcia]
Tymczasem, według informacji portalu Money.pl, pożyczonych wagonów ma być pięćdziesiąt. Za ich wynajęcie PKP Intercity zapłaci Kolejom Czeskim prawie 5 mln zł. Przewoźnik będzie je dostawiał do pociągów kategorii TLK, czyli tych najtańszych w ofercie. Nie powinniśmy się zatem dziwić, jeśli nad morze czy w góry pojedziemy czeskim wagonem. Tak jest zresztą co roku. Na poprzednie wakacje PKP Intercity wydzierżawiło od Czechów 40 wagonów, rok wcześniej - 30.
Money.pl wylicza, że Intercity ma ok. 1,5 tys. wagonów, do tego 19 pociągów Pendolino (bez tego, który w kwietniu rozbił się pod Opolem), 20 Dartów i 20 Flirtów.
Tydzień temu prezes PKP zapowiedział nową strategię zakładającą, że Intercity przeznaczy aż 2,5 mld zł na inwestycje. Jednocześnie nie mówiąc ani słowa, że na wakacje pożyczy pociągi z Czech.
Normalna praktyka, gdy pasażerów jest więcej
"Strategia taborowa PKP Intercity na lata 2016-2020 zakłada modernizację 455 wagonów oraz zakup 55 nowych" - odpowiada "Pomorskiej" biuro prasowe narodowego przewoźnika. "Dodatkowo zamierzamy kupić 40 lokomotyw - 30 elektrycznych i 10 spalinowo-elektrycznych, a kolejnych 20 lokomotyw elektrycznych w ramach modernizacji będzie przystosowanych do prędkości 160 kilometrów na godzinę. i Strategia zakłada także modernizację 15 stacji postojowych. Od momentu przyjęcia strategii uruchomiliśmy 22 przetargi na tabor. Nowy tabor będzie przyjmowany do spółki sukcesywnie".
Intercity informuje, że obecnie pasażerowie mają do dyspozycji m.in. zmodernizowane i nowe wagony oraz 60 tzw. elektrycznych zespołów trakcyjnych (czyli, wspomniane już Pendolino, Dart i Flirt).
Pesa w Sejmie. Piotr Król: - W świat mogą pojechać nowoczesne pociągi, a nie naprawiane wagony
"W okresie letnim uruchamiać będziemy około 400 pociągów, zapewniając tym samym średnio 130 tys. miejsc na dobę. Tak, jak w poprzednich latach, wydzierżawimy dodatkowe wagony. Jest to normalna praktyka w czasie, kiedy notujemy zwiększenie potoków pasażerskich. Apelujemy również do pasażerów, z uwagi na wakacyjny szczyt przewozowy, by kupowali bilety z wyprzedzeniem. To pozwoli nam lepiej planować zestawienia pociągów i, jeżeli to możliwe, dostawiać dodatkowe wagony" - czytamy w oświadczeniu spółki.
Mogli dokupić nowe Darty, ale zrezygnowali
Przypomnijmy, w maju firma PKP Intercity zdecydowała, że nie kupi kolejnych Dartów. Wyjaśniła, że choć w umowie znalazł się punkt o możliwości złożenia dodatkowego zamówienia na pociągi bydgoskiego producenta, nie oznaczało to, że stanie się tak automatycznie i jest prawnie dozwolone.
- Rezygnacja z opcji na dodatkowe darty to nie tylko problem naszej firmy. Dotyczy bowiem kilkuset polskich przedsiębiorców, którzy z nami współpracują. Zatrzymanie projektu, jednego z fundamentów naszej innowacyjności, ogranicza dalsze możliwości rozwojowe - tak komentował decyzję Intercity Maciej Grześkowiak, szef promocji w Pesie. - Nie pozostanie bez wpływu na kondycję finansową i politykę zatrudnienia.
