Zwłaszcza młodzi grudziądzanie nie mogą wytrzymać do sylwestra i już biegają po osiedlach i w centrum miasta, rzucając petardy. Mieszkańcy dzwonią do Straży Miejskiej.
- Sygnałów o rzucaniu petard mamy w tym roku ciut mniej, niż w ubiegłym, ale to mała pociecha - stwierdza komendant Straży Miejskiej w Grudziądzu Jan Przeczewski - niepełnoletnich, którzy zakłócają spokój odpalaniem fajerwerków, odprowadzamy do domu, do rodziców, bo nie możemy ich ukarać mandatem. Osoby dorosłe za rzucanie petard w dni inne, niż sylwester i 1 stycznia, mogą zapłacić nawet do 500 zł mandatu! Bo jest to łamanie przepisów prawa miejscowego.
Kara do 2 lat więzienia grozi natomiast sprzedawcy petard i fajerwerków, który zapomniał, że nie można ich sprzedawać nieletnim. Ojciec chłopaka, który rzucał fajerwerki wskazał strażnikom sklep z petardami, gdzie syn kupił sztuczne ognie. - Jeśli sprawa się potwierdzi, skierujemy ją do policji. Z takich żartów z fajerwerkami może się zrobić bardzo poważny problem.
Rada Miejska w Grudziądzu uchwaliła, że strzelać petardami i fajerwerkami można 31 grudnia i 1 stycznia. W inne dni tylko wtedy, gdy się uzyska specjalne zezwolenie. Taką zgodę otrzymują w ciągu roku np. "Czarci Młyn" czy "Energetyk", na odbywające się tam imprezy.