Swoją przygodę ze sportem, jeżdżący na wózku, pan Grzegorz rozpoczął od bilarda.
- Grałem głównie w pubach, ponieważ wstawienie stołu bilardowego do mojego domu jest niemożliwe. W barach jest jednak tak ciasno, że nawet pełnosprawny bilardzista może mieć problem z dostaniem się do stołu - tłumaczy. - _Kiedyś zupełnie przypadkiem spróbowałem rzutów lotkami do tarczy. Tak zaczęła się moja przygoda ze sportem, który w tej chwili uprawiam po kilka godzin dziennie.
_Efekty tej przygody są znakomite. Pan Grzegorz jest dwukrotnym mistrzem Polski w darcie. Na ogromne uznanie zasługuje jego ostatni sukces. W nieoficjalnych mistrzostwach świata, które odbyły się w Płocku zdobył pierwsze miejsce. W walce o trofeum mistrza pokonał zawodników z 50 państw. Uplasował się tuż przed Belgiem i Holendrem.
Mistrz za pośrednictwem "Pomorskiej" pragnie podziękować swojemu głównemu sponsorowi firmie "Pentel", bez której osiąganie tak znakomitych wyników byłoby niemożliwe. Wyrazy wdzięczności należą się również chełmżyńskiemu Urzędowi Miasta.
Pewna ręka, celne oko
Kamil Sakałus fot. Autor

Grzegorz Szalecki z medalem i pucharem.
Grzegorz Szalecki z Chełmży został nieoficjalnym mistrzem świata niepełnosprawnych w darcie.