We wtorek Pieszczek pożegnał się z Falubazem. - Pierwszy sezon, zmiana klubu, otoczenia i problemy sprzętowe nie do końca pozwoliły pokazać pełnię moich umiejętności. W tym sezonie było już nieco lepiej, co zwieńczyliśmy brązowym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. W Zielonej Górze spędziłem świetny czas, bardzo dobrze się tu czułem u boku trenera Marka Cieślaka czy zawodników - Patryka Dudka, Jasona Doyle czy też Andrieja Karpowa i Jarosława Hampela. W przyszłym sezonie rozpoczynam przygodę z seniorskim speedway'em i chciałbym się skupić na spokojnej jeździe w klubie, gdzie mogę liczyć na regularne starty. W związku z tym zdecydowałem się opuścić Falubaz - przekazał Pieszczek za pośrednictwem Facebooka.
Według naszych informacji, najprawdopodobniej będzie kontynuował karierę w Grudziądzu. Rozmowy trwają, ale są bardzo bliskie zakończenia.
Pieszczek ma 21 lat. W ostatnim sezonie był ważnym zawodnikiem Falubazu, w wielu meczach z powodzeniem rywalizował z seniorami. Ostatecznie swój ostatni juniorski sezon zakończył ze średnią 1,57, czwartą wśród juniorów za Bartoszem Zmarzlikiem, Pawłem Przedpełskim i Maxem Fricke. Z Australijczykiem przegrał także batalię o tytuł mistrza świata juniorów.
W Grudziądzu stawiają na stabilizację i zrównoważony rozwój. Kontrakty już podpisali Antonio Lindbaeck, Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski i Rafał Okoniewski. Zostanie w drużynie także Tomasz Gollob, a klub rozgląda się jeszcze za juniorami.
MrGarden GKM zakończył sezon w świetnej kondycji finansowej i mógł nawet pokusić się o większą gwiazdę (były sondowane oczekiwania Nicki Pedersena). Ostatecznie uznano, że nie ma co szaleć, lepiej postawić na utalentowanego Polaka i nie martwić się o budżet.