- Wnioski, które dotarły do urzędu marszałkowskiego opiewały na sumę 33 mln zł - informuje Lech Narębski, z departamentu kultury i dziedzictwa narodowego. - Mogliśmy rozdzielić niecałe 5 mln zł, widać więc, że potrzeby są ogromne.
W tym roku Urząd Marszałkowski postawił głównie na zabezpieczenie dachów zabytków. Są to przede wszystkim obiekty sakralne oraz budynki, które znajdują się w prywatnych rękach. Dotacjami nie zostały natomiast objęte zabytki, których własnością są samorządy lokalne.
- Do tej pory nie udało nam się stworzyć procedur, które umożliwiły samorządowi województwa współpracę w tym zakresie - tłumaczy Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Gminy same, z własnych środków opiekują się zabytkami.
Marszałek nie wyklucza jednak, że już w przyszłym roku współpracę uda się nawiązać i dzięki temu więcej zabytków będzie mogło zostać objętych pracami remontowymi oraz konserwatorskimi. Zapowiada także, że pieniądze na takie działania będą co roku większe.