Unia Janikowo - Sokół Kleczew
Te trzy punkty były brodniczanom bardzo potrzebne. Dzięki wygranej nad Victorią, Sparta utrzymuje kontakt z Chemikiem i Polonią. Na wszystkich z góry wciąż patrzą piłkarze z Rypina.
Po Victorii pora na Leszno
W brodnickiej ekipie zdawano sobie sprawę z wagi spotkania. W składzie znalazło się miejsce dla dwójki nowicjuszy. Zastępujący Dawida Jasińskiego na środku obrony Maciej Pawłowski, jak i skrzydłowy Szymon Ciechowski po raz pierwszy zagrali w podstawowej "jedenastce" w III lidze.
Przeczytaj także: Lech po raz dziesiąty. Sensacyjna wygrana Chemika [wyniki 13. kolejki III ligi]
Spotkanie lepiej ułożyło się dla miejscowych. Choć początkowo inicjatywa należała do Sparty, to pierwszego gola strzeliła Victoria. Akcję gospodarzy sfinalizował Wojciech Lewandowski, który strzałem zza pola karnego pokonał Marka Bihuna. Później gra nieco się wyrównała, ale brodniczanie zdołali wyrównać. W środku pola Arkadiusz Kozłowski wypatrzył Damiana Magalskiego, a ten wpadł w pole karne i umieścił piłkę w siatce.
Po przerwie znakomitą partię rozgrywał Łukasz Ciechowski. I to właśnie skrzydłowy Sparty zadecydował o losach spotkania. W 51. minucie zdecydował się na indywidualny rajd, zszedł do środka i mierzonym uderzeniem w długi róg uszczęśliwił brodniczan.
Po 13. kolejkach żółto-czarni z dorobkiem 12 punktów zajmują 14. pozycję w tabeli. - Dobrze, że odskoczyliśmy Victorii. Szkoda jedynie, że wygrały także Chemik i Polonia Leszno, z którą zagramy w sobotę u siebie. Czeka nas kolejny mecz o "sześć punktów" - mówi "Pomorskiej" Patryk Kupczyk, trener Sparty. - Przeciwko leszczynianom zagramy bez pauzującego za kartki Waldemara Szpręglewskiego. W dodatku Łukaszowi Zagdańskiemu odnowił się uraz mięśnia dwugłowego - dodaje szkoleniowiec.
Koronowianie zaprzepaścili szansę na 3 pkt. - A była olbrzymia - relacjonuje Przemysław Talarek, trener ekipy Victorii. - Mieliśmy dużo sytuacji, a mimo to nie potrafiliśmy przechylić szali na swoją stronę.
Lech ciągle wygrywa
Kolejny mecz wygrali zawodnicy rypińskiego Lecha. Na wyjeździe ograli 3:2 GKS Dopiewo. - Początek spotkania nie był dla nas dobry - mówi Krzysztof Lewicki, wiceprezes Lecha. - Atakowaliśmy, ale to gospodarze objęli prowadzenie przed przerwą. W drugiej połowie ruszyliśmy do zmasowanej ofensywy. Przyniosła wymierne efekty pomiędzy 64. a 72. minutą. Wtedy zdobyliśmy trzy gole po bardzo składnych akcjach. Prowadząc dwiema bramkami kontrolowaliśmy grę. Dopiewo zdobyło bramkę pod koniec meczu, ale to już nie miało znaczenia. W ten sposób odnieśliśmy dziesiąte z rzędu zwycięstwo i cały czas wyraźnie przewodzimy w rozgrywkach.
Chemicy na plus
Sensacyjne zwycięstwo nad ekipą ze Środy Wielkopolskiej odniósł Chemik Bydgoszcz. Faworytem spotkania była Polonia. Młody zespół znad Brdy pokazał jednak ogromne serce do walki i odniósł bardzo cenne zwycięstwo. Gospodarze zdobyli obie bramki po akcjach oskrzydlających i celnych "główkach" swoich napastników. Niespodziewana wygrana pozwoliła bydgoskiej drużynie opuścić strefę spadkową.
