www.pomorska.pl/znin
Więcej aktualnych informacji z Żnina i okolic znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/znin
Komenda Powiatowa PSP w Żninie zgłoszenie o pożarze otrzymała o godzinie 5.18. Na miejsce, oprócz żninian, udali się także druhowie z Piechcina, Barcina i z sąsiedniej Pakości.
Dużo dymu, duże straty
- Gdy płomienie pojawiły się w mieszkaniu, znajdowała się w nim tylko jedna osoba. Był to mężczyzna, który samodzielnie opuścił lokum. Poszkodowanym zajęli się ratownicy medyczni, ponieważ wykazywał on oznaki zatrucia. Mocno zadymiona była również klatka schodowa - relacjonuje Marek Krygier, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Żninie.
Żony piechcinianina nie było w mieszkaniu. Gaszenie ognia zajęło sporo czasu. - Akcja zakończyła się o godzinie 8.45. Mieszkanie nie nadaje się w tej chwili do zamieszkania, wymaga gruntownego remontu. Na razie trudno mi powiedzieć co było przyczyną tego nieszczęścia. Nie jest jeszcze znana oficjalna przyczyna pożaru.
Pomoc zostanie udzielona
- Pożar potężny, mieszkanie spalone doszczętnie, lecz akcja straży była szybka i profesjonalna. Pomocni okazali się również policjanci, którzy pomagali w ewakuacji - tak oto wczorajsze wydarzenie opisał jeden z naszych forumowiczów.
Z samego rana na pogorzelisko udały się pracownice Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Barcinie. Stamtąd pomoc dla poszkodowanych popłynie na pewno.
- Jeśli zajdzie potrzeba trafią oni do punktu interwencji kryzysowej w Kani - usłyszeliśmy od pracownicy MGOPS-u.
Więcej jutro na łamach "Pomorskiej".