https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu ma szansę zostać strażnikami

(mona)
Rzut piłką lekarską. Kandydaci na miejskich strażników, m.in. Dariusz Lesiak z Gołot, musieli wykazać się sprawnością
Rzut piłką lekarską. Kandydaci na miejskich strażników, m.in. Dariusz Lesiak z Gołot, musieli wykazać się sprawnością fot. (mona)
Radni zgodzili się, by zaoszczędzone na zmianie systemu ochrony magistratu pieniądze przeznaczyć na dwa etaty w straży miejskiej.

Wczoraj rozpoczęły się egzaminy kandydatów na strażników. Zgłoszeń wpłynęło ponad 50, nie wszyscy jednak dopełnili formalności. Na pierwszy test - ze sprawności fizycznej i kondycji, zaproszono w związku z tym 44 osoby.

Do wtorku nie było wiadomo, ilu spośród kandydatów znajdzie zatrudnienie w Straży Miejskiej. Po sesji Rady Miasta okazało się, że nie trzech - co było pewne, a pięciu. Przystali na to radni. Od marca ma zacząć działać monitoring, a do jego obsługi potrzeba więcej osób.

- Jestem rozczarowany, bo myślałem, że oszczędności ze zmiany zabezpieczeń Urzędu Miasta zostaną w budżecie - mówił Lesław Giżyński. - A ich nie będzie, a w przyszłym roku utrzymanie dodatkowych etatów będzie generowało koszty. Skąd na to weźmiemy?

Burmistrz odparł, że przecież był to pomysł radnego. - Inne przeznaczenie 85 tys. złotych to pomysł rzucony pierwszy raz przed sesją - mówił Mariusz Kędzierski. - Mieliśmy wątpliwości czy ubezpieczyciel zgodzi się, by ochrona magistratu wyglądała inaczej. Ale rozwiał je. Różni nas to, że jak ktoś ma dobry pomysł to ja go realizuję, obojętnie czyj jest. Komendant twierdzi, że o pieniądze na wynagrodzenie nie musimy się martwić. Pamiętajmy, monitoring zakładamy w ramach LPR i by wywiązać się z umowy z marszałkiem i tak musielibyśmy zatrudnić nowych strażników.- Czyli wpłyną na to środki z mandatów - uznał Giżyński.

Najpierw trzeba kupić monitor, kamerę obrotową dla Urzędu Miasta i program do obsługi 16 kamer. Będzie 15 miejsc, pod które będą mogli podłączyć się np. przedsiębiorcy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lubis
No i widać, że Straż Miejska zaczęła na siebie zarabiać. Ostatnio bardzo często wystawiają mandaty (zresztą jak najbardziej słuszne) na Dworcowej co jeszcze niedawno było rzadkością. Może to i jest metoda na działalność straży. Niech to oni sami udowodnią, że są potrzebni do przestrzegania prawa w mieście. Zresztą jak ktoś parkuje tam gdzie nie wolno musi liczyć się z mandatem i co do tego żadnych wątpliwości być nie powinno.
e
ela
Dziwie się dlaczego pan burmistrz tak bardzo broni się przed zatrudnieniem bezrobotnych.Przecież otrzymał by pieniądze na wyposażenie stanowisk pracy i miasto płaciło by mniejsze składki na ,pefron, - same oszczędności. Radny Giżyński przedstawił na sesji dokumenty z których jasno wynika, że takie zatrudnienie było przez burmistrza zaplanowane więc skont nagle ta niechęć? Uważam, że powinniśmy stosować te rozwiązania które przynoszą zyski a nie te które powodują dodatkowe wydatki. A wyjaśnienia burmistrza, że strażnicy sami zarobią mandatami na swoje utrzymanie uważam za niepoważne. Chyba mają oni trochę inne zadania, niż zarabianie sami na siebie.
a
alan
Po przeczytaniu artykułu w czasie Chełmna "Nowa robota strażnika" doszedłem do wniosku, że straż miejska w Chełmnie rzeczywiście będzie miała nową dodatkową robotę - będzie musiała na siebie zarobić. Ale czy taka była idea jej powstania?. Każde nawet najbardziej błahe przewinienie będzie musiało być karane mandatem bo jak pokazuje autor potrzeba kilkuset mandatów żeby na siebie zarobić.Współczuję mieszkańcom miasta i trzymam kciuki za strażników na pewno sobie poradzą.
b
bol
Dzięki dociekliwości radnego Giżyńskiego wiadomo teraz skąd będą pochodziły środki na wynagrodzenie dla nowych strażników miejskich. Gratuluję panu burmistrzowi pomysłu. Strażnicy zarobią sami na siebie wystawiając odpowiednią ilość mandatów - gratulacje!.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska