- Mając dwadzieścia lat żyłam już na własny rachunek, bo wiedziałam, że nie mogę liczyć na finansowe wsparcie moich rodziców, którzy prowdzili małe gospodarstwo rolne i mieli na utrzymaniu jeszcze moje trzy siostry – mówi torunianka, mama 28-letniego jedynaka. - Teraz młodzież później się usamodzielnia. Syn wciąż mieszka z nami i na razie nie myśli o przeprowadzce. Po studiach znalazł pracę, ale płaca była kiepska, więc z niej zrezygnował i szuka lepszych ofert. Na razie pomagamy mu finansowo, bo wiemy, że czasy dla młodych ludzi są ciężkie, ale mam nadzieję, że nie będzie tak zawsze.
Trudno o samodzielność
57 procent Polaków po 50. roku wspiera finansowo swoje dzieci i wnuki - wynika z badania „Polacy 50+ a wsparcie rodziny”, przeprowadzonego przez instytut badawczy Millward Brown dla Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. W Kujawsko-Pomorskiem 53 proc. mieszkańców przyznaje, że pomaga młodszemu pokoleniu (więcej danych w infografice).
- Młodego pokolenia nie stać na to, by być samodzielnym - komentuje Adam Łącki, prezes KRD BIG. - Kupno własnego mieszkania uniemożliwia brak zdolności kredytowej. Niskie zarobki nie wystarczają, by wynająć coś dla siebie. Mieszkanie z rodzicami jest dla wielu osób dużym wsparciem. Wiadomo, że mama i tata nie zamkną lodówki, nie odłączą prądu.
Rodzina 500 plus. Część rodziców kupiła telewizory i komórki [sonda]
W Kujawsko- Pomorskiem 5,5 proc. wspiera swoich bliskich kwotą do 50 zł miesięcznie - wynika z danych KRD. 11.4 proc. ofiaruje 51 zł -100 zł miesięcznie, 12,7 proc. daruje 101 zł - 400 zł, 7,1 proc. - 401 zł do 800 zł , zaś 3 proc. wspiera swoich bliskich oferując powyżej 800 zł miesięcznie.
Pod jednym dachem
44 proc. ankietowanych po pięćdziesiątce przyznało, że nadal mieszka z nim dziecko lub wnuk.
- W czasach, gdy rodziny miały po 5-6 dzieci, było oczywiste, że wszyscy nie mogą pozostać w domu i muszą się usamodzielnić - mówi dr Grzegorz Kaczmarek, socjolog z Bydgoszczy. - Jedynaków dziś jest więcej, a oni mogą zostać z rodzicami - przynajmniej będzie miał się kto nimi później zająć.
Socjolog przyznaje, że trudniej się młodym ludziom usamodzielnić, jeśli mają problem z pracą. Powodem jest także to, iż niektórzy są roszczeniowi.
- Oczekują finansowego wsparcia, ale optymistyczne jest to, że wreszcie rodziców stać, by dzieciom pomagać - mówi dr Kaczmarek. - Najczęściej jedna i druga strona godzi się na taki układ.
Przyznaje, że on też pomaga swoim dzieciom. Przykład? - Korzystają z mojego auta - dodaje.
Pożyczają na babcię
Czasami młodsze pokolenie wykorzystuje to starsze biorąc kredyt na babcię lub dziadka. I coraz częściej bywa tak, że windykator puka do drzwi dziadków, ponieważ wnuk kredytu nie spłacił.
Ekspert o "Rodzinie 500 plus": Kobieta z czwórką dzieci woli zasiłek od pracy na kasie (x-news/TVN)
