W sierpniu ma być rozstrzygnięty przetarg na sprzedaż działki przy ul. Sokołowskiej. Wydzielenie nieruchomości, która była zaprojektowana jako część planowanej strefy przemysłowej spowodowało opóźnienia i komplikacje związane z jej powstaniem. Miasto musiało m.in. unieważnić przetarg na dokumentację koncepcyjno-projektową parku technologicznego, a także napisać do Ministerstwa Infrastruktury prośbę o zgodę na zmniejszenie strefy i zmianę jej granic. To właśnie ów resort przyznał Golubiowi-Dobrzyniowi 85 proc. dofinansowania na przygotowanie kosztującej ok. 500 tys. zł. Na odpowiedź magistrat czeka już kilka tygodni, a dokumentacja musi być gotowa do końca przyszłego roku.
Przypomnijmy, że strefę przemysłową w Golubiu-Dobrzyniu i Wrockach miasto tworzy razem z gminą wiejską. Pozew po kilku latach Radni miejscy postanowili jednak zbyć działkę przy ul. Sokołowskiej, ponieważ chęć jej zakupu wyraził Wojciech Świątkowski, wobec którego i jego żony miasto ma dług.
Czytaj także: Golub-Dobrzyń dostanie po kieszeni. Wojciech Świątkowski złożył kolejny pozew przeciwko miastu
Odszkodowanie Świątkowskim przyznał sąd za straty, jakie ponieśli na skutek zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Przypomnijmy, sprawa sięga 2000 r., kiedy rada miasta zdecydowała o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego.
Na działkach, które w 2002 r. kupili Świątkowscy obowiązywało budownictwo wielorodzinne. Wcześniej, na wniosek ówczesnych właścicieli, rada zmieniła jednak przeznaczenie terenu pod budownictwo jednorodzinne z dopuszczeniem usług. Świątkowcy, po transakcji, zażalili się na zmiany. Potem, po zawarciu z urzędem porozumienia wycofali zarzuty.
Radni plan uchwalili pod koniec 2003 r. W 2004 r. WSA go uchylił, więc ostatecznie koncepcja weszła życie w 2006 r. Świątkowcy pozew o odszkodowanie złożyli sześć lat później.
Miasto, na skutek decyzji sądu, nadal winne jest Świątkowskim ponad 1 mln zł. Na razie przelało im 440 tys. zł, rezygnując m.in. z przebudowy placu na oś. Katarzyńskim, remontu jezdni między ul. Wodną a Toruńską i budowy oświetlenia na oś. Panorama 2.
Skąd wziąć resztę pieniędzy na spłatę? Pieniądze z działek Burmistrz Roman Tasarz uważa, że są możliwości szybkiego pozbycia się długu poprzez m.in. sprzedaż działek przy ul. Leśnej. Rada na razie na to nie wyraża zgody. Na ostatniej sesji, na prośbę przewodniczącego Mieczysława Gutmańskiego temat został wycofany. Radni argumentowali, że muszą się jeszcze nad tym zastanowić.
We wtorek burmistrz po raz kolejny chce przekonywać radnych do sprzedaży działek przy ul. Leśnej na posiedzeniu połączonych komisji. Do załatwienia jest też jeszcze jedna ważna sprawa - kasacji wyroku przyznającego Świątkowskim odszkodowanie. Pytanie - czy składać skargę kasacyjną? Burmistrz decyzję zamierza podjąć wspólnie z radni, ponieważ wiąże się to z niemałymi kosztami. Jakimi? - Nie chcę, aby radni dowiedzieli się o tym z gazety, tylko ode mnie - Roman Tasarz nie zdradza.
Jak już pisaliśmy, kilka miesięcy temu Świątkowscy złożyli kolejny pozew o odszkodowanie, domagając się tym razem 2,9 mln zł. Miasto uważa, że te pieniądze Świątkowskim się nie należą. Do tej pory odbyły się dwie rozprawy. Na kolejnej, w sierpniu, ma być przesłuchiwany świadek powołany przez urząd.
Czytaj e-wydanie »