Przyjęcie pierwszej komunii w parafii pw. Bożego Ciała na Szwederowie odbędzie się w dwóch turach: 3 maja (piątek) i w niedzielę, 5 maja.
- Będzie około 80 dzieci - zapowiada ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz tej parafii. - A jeszcze 20 lat temu do pierwszej komunii przystępowało ponad 200 dzieci.
Przeczytaj także:Komputer, netbook... - pierwsza komunia sporo kosztuje
Nie tylko księża z parafii przy ul. Jesionowej na Szwederowie twierdzą, że uroczystość jest przeżywana coraz bardziej w stopniu duchowym. Więcej rodziców uczestniczy w przygotowaniach w kościele oraz przystępuje do komunii świętej.
Rzeczy w cenie
Wydatków pierwszokomunijnych nie da się uniknąć. Nowa alba dla dziecka kosztuje przynajmniej 90 złotych. Używaną można dostać za 60. Buty - 50. Drugie tyle bielizna. Książeczka z różańcem mogą kosztować ponad 100 złotych w sumie. Rodzice dziewczynki dodatkową kwotę wydadzą na wianek. Minimum 20 złotych.
Strój dla dziecka pierwszokomunijnego może w najtańszej wersji kosztować 300 złotych. W najdroższej - nawet ponad tysiąc.
Nie na pusty żołądek
Dochodzi poczęstunek. Coraz więcej (może nawet już większość) rodziców organizuje przyjęcia w lokalu. - Jeśli chodzi o pieniądze, raczej nie zaoszczędzimy. Zaoszczędzimy za to na czasie i nerwach - mówi pani Iwona, której córka będzie przyjęta w najbliższą niedzielę.
Na uroczystości małej Michaliny w kawiarni będzie 12 osób.
- Za osobę płacimy 105 złotych. Cena obejmuje uroczysty obiad, ciasto z kawą oraz kolację na ciepło - wymienia pani Iwona.
W wybranych restauracjach i kawiarniach są jeszcze niższe stawki. - U nas zaczynają się od 90 złotych - informuje Aleksandra Wincencik, właścicielka "Veny Club" przy ul. Ogrody na Wyżynach. - Pierwsze przyjęcia odbędą się w naszym lokalu w najbliższą niedzielę. W cenę wliczona jest także pomoc animatora, który urozmaici czas najmłodszym gościom.
Kilka w jednym
W sumie w jeden dzień w restauracji na Ogrodach można zorganizować nawet 5 przyjęć. Miejsca gościn są przedzielone specjalnymi ruchomymi ściankami. - W tym roku przygotujemy 12 przyjęć.
Są i takie lokale, w których będzie w sezonie prawie 30 uroczystości.
Są stroje, jest lokal. W niektórych parafiach pobierają opłaty za kwiaty.
Cenne kwiaty
- Niby kwoty są dobrowolne, ale jak się nie da, to ksiądz patrzy krzywo - mówi pani Iwona. - Ja na przykład musiałam dać 150 złotych. Jak niby na same kwiaty i wstążki do dekoracji, sporo. Tym bardziej że prawie 200 dzieci będzie przyjętych.
Są jednak kościoły, w których zawiązuje się nieoficjalny komitet rodziców. Jego przedstawiciele pomagają w przygotowaniach pierwszej komunii w parafii. Koszty dekorowania kościoła, pamiątki lub/i prezentu dla kapłana są sumowane i potem dzielone przez liczbę dzieci.
Wychodzi wówczas przeważnie od 25 do 100 złotych od osoby.