Zobacz wideo: Aktualne obostrzenia w regionie - potwierdzone 14 kwietnia.
W najbliższy weekend (to niekoniecznie niedziela, może być też sobota) mają zacząć się przyjęcia pierwszokomunijne. Mają, bo to jeszcze nic pewnego. Przez koronawirusa. - U nas uroczystość zaplanowano na 2 maja - mówią rodzice dziecka, które pierwszą komunię przyjmie w parafii pw. św. Łukasza w bydgoskim Fordonie. - Próby w kościele trwają. Lokal zarezerwowaliśmy ponad rok temu. Jego obsługa czeka na nasz znak. Nie mamy pojęcia, czy przez 1,5 tygodnia koronawirusowa sytuacja się nie pogorszy i rząd nie wprowadzi kolejnych obostrzeń.
Tego nie wie nikt. Wszyscy czekają na zielone światło w sprawie organizacji pierwszych komunii 2021.
- Zwłaszcza moja branża - podkreśla współwłaściciel restauracji w Bydgoszczy. - W normalnych czasach, czyli 2 lata temu i wcześniej, organizowaliśmy nawet 15 przyjęć w maju. To dlatego, że jednocześnie, zależnie od liczby zaproszonych osób, możemy zapewnić miejsce i obsługę dla 2-3 imprez. Rok temu, z powodu pandemii, zostaliśmy zamknięci. Z zaplanowanych 14 przyjęć na wiosnę 2020 roku, a przesuniętych na jesień, odbyły się jedynie trzy. Wielu rodziców zrezygnowało z wyprawiania przyjęcia w lokalu. Zamówili catering i zaprosili gości do domu.
Jest wiosna 2021, no i jest podobnie. - Ja na brak zamówień nie narzekam - przyznaje właścicielka firmy cateringowej w Toruniu. - U mnie sezon komunijny zacznie się już 25 kwietnia, potrwa do połowy czerwca. W wybrane niedziele mamy do obsłużenia nawet 4 przyjęcia.
W Osiu (powiat świecki) dzieci mają przyjąć pierwszą komunię 9 maja. - W tym tygodniu okaże się, czy może odbędzie się ona dzień wcześniej - mówią rodzice. Dzień może robić różnicę. - Nasz ksiądz proboszcz uznał, że jeśli pierwsza komunia odbyłaby się w sobotę, czyli akurat w tym roku 8 maja, to w kościele nie byłoby takiego tłumu - dopowiadają rodzice.
Sobota luźniejsza, czyli lepsza na pierwszą komunię
Dalej: - W niedzielę byłby większy tłok, ponieważ na mszy, oprócz rodzin i gości dzieci pierwszokomunijnych, pojawiliby się też wierni, którzy, jak co niedzielę, przyszli na nabożeństwo, nie zważając na to, że jest przyjęcie. W sobotę natomiast by nie przyszli.
W parafii w Osielsku (powiat bydgoski) przyjęcie jest zaplanowane na niedzielę, 30 maja. - Na teraz nie otrzymaliśmy informacji, żeby coś się w tej kwestii zmieniło - mówi mama 10-latka. Może zdarzyć się też tak, że zachorowań i zgonów na koronawirusa przybędzie i rząd wprowadzi następne obostrzenia. Wtedy komunii w ogóle w maju nie będzie. Tego boją się nie tylko rodzice dzieci pierwszokomunijnych oraz księża, ale i cała branża gastronomiczna.
- Na bieżący rok podpisaliśmy dziewięć umów o organizację przyjęć pierwszej komunii. Jedna rodzina natomiast zamówiła u nas catering komunijny z dostawą do domu, gdyż przyjęcie przygotuje w swoim ogrodzie - wyjaśnia menadżer hotelu w Ciechocinku. - Koronawirus spowodował, że ludzie przestali rezerwować terminy z rocznym czy nawet 2-letnim wyprzedzeniem. Ostatnią umowę na przygotowanie przyjęcia podpisaliśmy zaledwie 3 tygodnie temu. Wszyscy nasi klienci na dziś podtrzymują terminy. Jesteśmy gotowi do działania, oczywiście z poszanowaniem wszystkich sanepidowskich i wszelkich innych przepisów. Czekamy na rozwój sytuacji.
Czyli na informacje dotyczące wzrostu bądź (oby) spadku zakażeń na COVID-19.
Pierwsza komunia 2021 zależna od koronawirusa
- Dla nas nadchodzący sezon przyjęć pierwszokomunijnych miał być ostatnią deską ratunku - przyznaje współwłaściciel restauracji w Bydgoszczy. - Już prawie rok żyjemy w zawieszeniu. Przygotowywanie jedzenia na wynos nam nie pomaga.
Według niego, ludzie na co dzień częściej zamawiają dania w pizzeriach i barach szybkiej obsługi niż w eleganckich restauracjach. - Zamówień mamy o około 80 procent mniej w porównaniu z tym, jak było przed pandemią. Przyjęcia pierwszokomunijne, które miały odbyć się rok temu wiosną, przeniesiono na jesień 2020. Potem klienci z części rezerwacji zrezygnowali.
Nasz rozmówca kontynuuje: - Gwoździem do naszej przysłowiowej trumny były odwołane wesela i studniówki. Przed pandemią co roku mieliśmy tyle zapytań o wolne terminy na wesela, że odmawialiśmy nawet kilkunastu klientom miesięcznie. Teraz to nam prawie wszyscy odmawiają.
90 groszy rabatu
Rodzice dziecka prawie pierwszokomunijnego (pierwsza komunia ma odbyć się w bydgoskiej parafii już 2 maja) opowiadają: - Gdy w marcu zamawialiśmy w drukarni zaproszenia na przyjęcie, zostaliśmy poproszeni o pozostawienie namiarów na siebie. Ostatnio dzwonił pracownik tej firmy z fenomenalną ofertą: „jeżeli termin pierwszej komunii u państwa się zmienił, to na kolejne zamówienie u nas przysługuje państwu 1 procent zniżki”. Zawrotna kwota: rabat wyniósłby 90 groszy.
