Ponad 20 oskarżonych stawiło się w czwartek we włocławskim sądzie na rozprawie w sprawie wręczania i przyjmowania łapówek. Wśród nich byli policjanci z włocławskiej drogówki. Byli policjanci, bo w w związku ta sprawą wszyscy zamieszani w nią, pożegnali się ze służbą. Najpierw byli zawieszeni w obowiązkach, a później odeszli ze służby. Ośmiu mundurowych zostało zwolnionych przez komendanta miejskiego, a dwóch wcześniej odeszło w związku z nabyciem uprawnień emerytalnych.
O co są oskarżeni? O przestępstwo korupcyjne, czyli przyjmowanie łapówek od kierowców w związku z pełnieniem obowiązków.
W piątek sąd sprawdził tylko obecność na rozprawie i rozpatrzył wniosek obrońców i oskarżonych o niepublikowanie danych osobowych i wizerunku oraz nienagrywanie i utrwalanie za pomocą obrazu przebiegu rozprawy. Sąd postanowił zezwolić na dokumentowanie za pomocą aparatury utrwalającej obraz i dźwięk przebiegu rozprawy, ale z ograniczeniem polegającym na niewyrażenie zgody na publikację wizerunku, danych osobowych, a także wszelkich informacji, które uniemożliwiają identyfikację.
Ze względu na nieobecność trzech oskarżonych, w tym jednego, który nie został prawidłowo powiadomiony, sąd odroczył rozprawę do 23 września.