Z oceny burmistrz Pawła Toczki wynika, że fajerwerków na sesji nie ma się co spodziewać, bo program naprawczy ZGK liczy raptem stronę i nie ma w nim słowa o nowej stacji uzdatniania wody dla Więcborka ani o sprzątaniu cmentarza komunalnego.
Toczko twierdzi, że znalazły się w nim oczywistości, czyli zwiększanie liczby przyłączy wodnych i kanalizacyjnych w gminie. Zatem radni będą mieli nad czym dyskutować, choć może od razu nie rzucą się na kolegę, który dla prezesury w ZGK zrezygnował z zasiadania w Radzie Miejskiej.
- Nic specjalnie mnie nie zaskoczyło - mówi burmistrz Toczko. - Na szczęście jest w programie naprawczym to, o co bezskutecznie dwa lata walczyłem z panem Dueskauem, czyli gospodarka śmieciowa. Bardzo zależy mi o zadbanie o wysypisko w Dalkowie, żeby jak najdłużej mogło przyjmować śmieci.
Prezes Węgrzyn zamierza ugniatać śmieci na wysypisku, podobnie jak robi to ZGK w Sępólnie. Zaczął nawet rozmowy z prezesem Krakowiakiem w sprawie wypożyczenia kompaktora do ubijania hałdy.