3 października 1980 r., między godziną 12.00 a 13.00, w całym kraju do pracy nie przystąpiło 350 tysięcy osób.
- Po fali sierpniowych strajków był to pierwszy, tak poważny protest. Ówczesne władze bardzo się starały, by nie realizować robotniczych postulatów. W fabrykach partia wzmacniała stare związki zawodowe i popierała tworzenie nowych, które nie miały nic wspólnego z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym "Solidarność" - przypomina dr Tomasz Chinciński, historyk z bydgoskiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
W Bydgoszczy i ówczesnym województwie bydgoskim w proteście uczestniczyło ponad 70 zakładów. W akcji strajkowej wzięły udział wszystkie największe fabryki, w tym m.in. Kobra, Unitra-Eltra, Romet, Kabel, Famor, Modus, Kombinat Budowlany"Wschód", Bydgoska Fabryka Mebli i Elektromontaż.
Robotników poparli także aktorzy z Teatru Polskiego i muzycy z Filharmonii Pomorskiej, którzy podczas próby - na znak solidarności - odegrali hymn państwowy. Dzień przed strajkiem Służba Bezpieczeństwa zatrzymała dwóch uczniów z III LO - Michała Bakalarskiego i Ryszarda Małachowskiego, którzy rozdawali ulotki o strajku. Grożono im, że zostaną wyrzuceni ze szkoły. W ich obronie stanęli działacze bydgoskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.
