W piątkowe popołudnie do policjantów z Nakła nad Notecią zgłosiła się kobieta, która poinformowała o zaginięciu jej 5-letniego syna. Matka powiedziała, że chłopiec wyszedł na spacer z babcią, która do domu wróciła kompletnie pijana i nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, gdzie mogła zostawić swojego wnuka. Od matki, która zgłosiła całą sprawę policjanci również wyczuli woń alkoholu.
Kiedy mundurowi rozpoczęli akcję poszukiwania dziecka, matce udało się go znaleźć w mieszkaniu sąsiadów. Kobieta nie poinformowała jednak o tym fakcie policji.
Gdy policjanci zjawili się u niej w domu, by pozyskać zdjęcie chłopca kobieta przyznała, że jej syn jest cały i zdrowy. - Nieodpowiedzialna matka została przewieziona do komendy i tam policjanci sprawdzili jej trzeźwość. Okazało się, że miała w organizmie 1,74 promila alkoholu. Dziecko zostało przekazane pod opiekę przedstawicielce pomocy społecznej, natomiast mamę chłopca policjanci odwieźli do miejsca zamieszkania - informuje sierż. szt. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle nad Notecią.
Sprawa zostanie zgłoszona do sądu rodzinnego, który ma przyjrzeć się sprawie i zadecydować o opiece nad chłopcem.