- Nie wiem, jakim cudem ta pani trzymała się na nogach - przyznaje asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka, rzecznik prasowy komendy w Golubiu-Dobrzyniu. - Na szczęście świadkowie tej sytuacji szybko poinformowali policję.
Fukcjonariusze przyjechali na plac zabaw i zajęli się dziećmi. Trójkę maluchów i pijaną matkę przekazali pod opiekę ojca.
O całym zdarzeniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny. Policjanci sprawdzą, jak kobieta opiekowała się do tej pory dziećmi. Jeżeli okaże się to konieczne - sprawą zajmie się kurator.
- To pierwszy przypadek takiego zdarzenia na nowym placu zabaw - mówi Zapaśnik-Wysocka. - Jordanki są dla dzieci i do tej pory nie mieliśmy żadnych sygnałów, że gromadzą się tam chuligani czy pijacy.
Na co dzień plac zabaw przy ul. Sportowej jest pod nadzorem straży miejskiej.