Sygnał z telefoniczną prośbą o sprawdzenie trzeźwości kierowcy wpłynął do nakielskiej drogówki o 7.15 rano. Zgłoszenie dotyczyło kierowcy miejscowego PKS-u, który miał zawieźć na wycieczkę do Poznania uczniów Szkoły Podstawowej numer 4.
- Zadzwonił do nas jeden z mieszkańców Nakła, którego zaniepokoił stan szofera. Niestety, jego podejrzenia okazały się zasadne, bo badanie wykazało 0,62 promila alkoholu w organizmie - mówi asp. Monika Kachel -Wiśniewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nakle.
Krewki kierowca od razu trafił do policyjnego aresztu. - Jestem w szoku, bo nigdy nie podejrzewałbym go o takie głupstwo - mówi Marek Jeziorski. - Policja pobrała od niego jeszcze próbkę krwi do badań. Jeśli i one potwierdzą jego stan, to jutro zostanie dyscyplinarnie zwolniony. Innego wyjścia nie ma.
Dzieci z nakielskiej podstawówki pojechały do Poznania z innym kierowcą.
