Choć 27-letni kierowca nadal przebywa w szpitalu klinicznym w Bydgoszczy, jego stan pozwolił na wstępne przesłuchanie i postawienie mu zarzutów.
- Prokurator przedstawił mu je w szpitalu, gdzie oskarżony kuruje się pod całodobowym dozorem policji - informuje Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy w Świeciu.
Przypomnijmy: 27-latek przeżył wypadek, który spowodował 4 marca ok. godz. 16 przy ul. Wyzwolenia w Serocku.
Przeczytaj: Tragiczny wypadek w Serocku - nie żyją dwie osoby
Ze znaczną prędkością uderzył volkswagenem golfem w drzewo. W wyniku wypadku zginęli dwaj jego koledzy. Mieli zaledwie 21 i 25 lat. Młodszy zmarł w szpitalu, gdzie dotarł helikopterem. Obaj mężczyźni są już pochowani.
Wyniki badania krwi kierowcy potwierdzają, że przyczynił się do ich śmierci. - Prowadził pod wpływem alkoholu i nie były to ilości śladowe. Badanie nie wykryło innych środków odurzających w jego organizmie - informuje Jolanta Cieślewicz.
Kierowca miał ok. 2 promili. Wyniki badania mieszkańcy prognozowali na długo przed ich ujawnieniem, o czym informowali na forum "Pomorskiej" i w rozmowach z redakcją. - To smutne, że nikt, kto wiedział, w jakim stanie jest ten kierowca, nie powstrzymał go. Gdyby ktokolwiek się odważył, ocaliłby dwa życia. Pamiętajmy o tym w przyszłości - radzi rzecznik policji w Świeciu.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje