W nocy z soboty na niedzielę policjant, który przebywał na urlopie, zwrócił uwagę na kierującego samochodem, który od dłuższego czasu trąbił. Gdy ten zatrzymał auto, funkcjonariusz podszedł do niego i zapytał, czy coś się stało.
Jak podaje policja, funkcjonariusz podczas rozmowy wyczuł, że kierujący samochodem jest pijany. Natychmiast wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Kierowca natomiast, jak podaje rzecznik prasowy gdańskiej policji, wyciągnął z auta maczetę i ruszył w kierunku policjanta.
Zobacz także: Brutalny rozbój w Kruszwicy. Bandyta wszedł do domu i zaatakował nożem!
W pobliżu tego miejsca służbę pełnili mundurowi patrolujący centrum miasta. Zaalarmowani przez kolegę podjęli interwencję wobec nietrzeźwego, który biegnąc z impetem uderzył w boczne drzwi radiowozu i je uszkodził. Następnie wymachując maczetą groził policjantom, że ich zabije. Funkcjonariusze wyciągnęli broń służbową i wezwali mężczyznę do zachowania zgodnego z prawem. Po chwili obezwładnili go i zatrzymali.
33-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Badanie alkotestem wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
W poniedziałek mieszkaniec gminy Czersk usłyszał zarzuty popełnienia czterech przestępstw. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, uszkodzenie radiowozu, kierowanie gróźb karalnych i grożenie policjantom śmiercią w celu zaniechania przez nich czynności służbowych.
Czytaj e-wydanie »
