W sobotę, 29 marca, asp.sztab. Rafał Kowalski zauważył citroena jadącego bardzo chaotycznie. Mundurowy postanowił obserwować pojazd, ponieważ przypuszczał, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być nietrzeźwy.Nagle citroen przejechał obok zaparkowanego auta funkcjonariusza i pomimo faktu, że cała droga była wolna, niemal doprowadził do zderzenia.
To jeszcze bardziej umocniło aspiranta sztabowego Rafała Kowalskiego w przekonaniu, że siedzący „za kółkiem” mężczyzna jest nietrzeźwy. Policjant postanowił zareagować. Wsiadł do swojego pojazdu i ruszył za citroenem, który kontynuował jazdę pomimo, że chwilę wcześniej wjechał w pole oraz uderzył w przydrożne kamienie.

W pewnym momencie siedzący za kierownicą citroena mężczyzna zatrzymał pojazd. Tę okazję postanowił wykorzystać funkcjonariusz, który wybiegł ze swojego samochodu i wyciągnął ze stacyjki pojazdu sprawcy kluczyki uniemożliwiając mu dalszą jazdę.
- Przybyły na miejsce patrol skontrolował trzeźwość 51-letniego kierującego. Policyjne urządzenie wykazało, że mężczyzna kierował samochodem mając w organizmie ponad 2,1 promila. Został zatrzymany i po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara więzienia do 3 lat - mówi mł. asp. Kamil Smoliński, oficer prasowy KPP w Nakłe nad Notecią.
