Pikieta rozpoczęła się równo w południe. Mimo przenikliwego zimna, trwała godzinę,
Wzięli w niej udział uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej na osiedlu Mniszek oraz ich rodzice i opiekunowie, Mieli ze sobą biało-czerwone flagi, tuby, gwizdki i transparenty.
Warsztaty Terapii Zajęciowej narobią hałasu przed Ratuszem
Protestowali, ponieważ miasto wypowiedziało umowę, na podstawie której, Stowarzyszenie na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo prowadziło WTZ.
Uczestnicy pikiety liczyli na to, że wyjdzie do nich wiceprezydent Przemysław Ślusarski. Tak się jednak nie stało. Dlatego delegacja protestujących sama "zapukała" do drzwi gabinetu zastępcy włodarza miasta. Rozmowa trwała kilkanaście minut.
- Miasto stoi na swoim stanowisku - mówił po spotkaniu Zdzisław Borkowski, ojciec jednej z uczestniczek WTZ.
Więcej w w jutrzejszym (3.02), papierowym wydaniu "Pomorskiej", wydanie grudziądzkie.
Czytaj e-wydanie »