Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Chojniczanki myślą o przyszłości

Monika Smól
Piotr Kieruzel marzy o tym, aby po zakończeniu piłkarskiej kariery zostać trenerem. Wojciech Lisowski od razu po maturze chciał pójść na studia.
Piotr Kieruzel marzy o tym, aby po zakończeniu piłkarskiej kariery zostać trenerem. Wojciech Lisowski od razu po maturze chciał pójść na studia. Monika Smól
Piłkarze Chojniczanki starają się dawać z siebie wszystko na murawie. Niektórzy nie tylko myślą też o przyszłości, ale czynią kroki, by móc realizować plan B.

Dwóch zawodników pierwszoligowca w ostatnim czasie postarało się, aby ich plany na przyszłość nie były tylko sferą marzeń. 26-letni Piotr Kieruzel ukończył kurs trenerski, a 23-letni Wojciech Lisowski kilkanaście dni temu odebrał dyplom wyższej uczelni.

Obaj przyznają, że najtrudniejsze wcale nie było przyswajanie wiedzy, bo wybrali to, co ich interesuje - ale pogodzenie wyjazdów na zajęcia z regularnym występowaniem na piłkarskim boisku.

Wojciech Lisowski ostatnie trzy lata z poświęceniem docierał na wykłady na poznańską uczelnię. - Skończyłem pierwszy stopień studiów i mam dyplom licencjacki zarządzania w sporcie - mówi obrońca Chojniczan-ki, który w sierpniu zainauguruje swój drugi sezon w klubie przy Mickiewicza. - Już po zdaniu matury chciałem wybrać się na studia, jednak wówczas nie byłem w stanie tego pogodzić z regularnym występowaniem na piłkarskich boiskach. Grałem wtedy w Piaście Gliwice i - niestety - nie dawałem rady dojeżdżać na Akademię Wychowania Fizycznego do Katowic. Żałowałem, ale zajęcia pokrywały mi się z moimi treningami.
Ambitny zawodnik marzeń nie porzucił i gdy tylko pojawiła się możliwość pogodzenia zawodowego sportu z nauką w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu - od razu złożył papiery. - Zdecydowałem się bez wahania, zwłaszcza że ta uczelnia otworzyła nowy kierunek - zarządzanie w sporcie - podkreśla obrońca żółto-biało-czerwonych. - Ukończenie go było moim marzeniem, więc nie zastanawiałem się. Tak, jak się spodziewałem, nie było to wcale takie łatwe. Utrudnienia nie tylko wiązały się z tym, że było dość dużo nauki, ale również z brakiem możliwości stawiania się regularnie na uczelni. Materiały dostawałem więc z lekkim opóźnieniem na maila, a następnie w przerwach miedzy rozgrywkami jeździłem do Poznania, siedziałem tam przez tydzień albo dwa i zaliczałem kolejne przedmioty.

Wyzwanie podjął i zrealizował z najlepszym wynikiem. Udowodnił zarazem, że jeżeli jest się ambitnym i ma sportową wytrwałość to można pogodzić wiele obowiązków. - Oczywiście zdecydowałem się właśnie na te na studia, aby po zakończeniu czynnej kariery piłkarskiej pozostać w sporcie - podkreśla Wojciech Lisowski. - Myślę, że w dobry momencie zacząłem myśleć o wykształceniu i swojej przyszłości po piłce.
23-latek na laurach jednak jeszcze nie spoczywa.

- Postanowiłem iść za ciosem i już zapisałem się na studia magisterskie - informuje obrońca Chojniczanki, który od października znów będzie musiał godzić grę w drużynie z edukacją. - Chciałbym wykorzystać to, że jestem w rytmie nauki i nie odkładać kontynuacji studiów na później. Może potem trudno byłoby mi wrócić na uczelnię.

Piłkarz ma już także marzenia na dalszą przyszłość. - Chciałbym zostać trenerem lub dyrektorem sportowym w jakimś fajnym klubie - zdradza Wojciech Lisowski.

O swojej zawodowej przyszłości myśli również Piotr Kieruzel. 26-letni obrońca Chojniczanki, który dołączył do zespołu na początku poprzedniego sezonu, po zakończeniu czynnej kariery chciałby zostać trenerem. - Od zawsze wiedziałem, że po zakończeniu piłkarskiej kariery zostanę trenerem - mówi Piotr Kieruzel. - I to jest moja opcja numer jeden na życie po graniu w piłkę. Bardzo interesuje mnie ta profesja, uważam ją wręcz za ciekawszą od samego grania. Dostarcza porównywalnych emocji. Wymaga jednak o wiele szerszego wachlarza umiejętności, zmusza do ciągłego rozwoju osobistego oraz zawodowego.

Zawodnik zdradza, że już kilka lat temu zaczął konkretyzować swoje plany. - O ile pierwsza próba zdobycia wykształcenia w tym kierunku legła w gruzach, bo nie potrafiłem pogodzić grania w Ruchu Chorzów ze studiowaniem na katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, o tyle po kilku latach zrobiłem pierwszy ważny krok - podkreśla. - Udało mi się zaliczyć kurs trenerski UEFA B. Daje mi to możliwość pracy z grupami młodzieżowymi oraz trenowania zespołów występujących w niższych ligach.

Przyznaje, iż uważnie obserwuje swoich trenerów podczas pracy. - Od każdego wyciągam coś ciekawego i zaszczepiam w sobie - mówi obrońca żółto-biało-czerwonych. - Następnym krokiem, który uczynię, będzie zrobienie kursu UEFA A. Udam się na niego jednak dopiero pod koniec mojej kariery, z racji tego iż ciężko jest pogodzić uczestnictwo w nim z regularnym ligowym graniem.

Piłkarz nie ma wątpliwości, że każdy piłkarz powinien mieć plan na przyszłość. - Sam staram się rozwijać podczas kariery tak, by po jej zakończeniu mieć jakieś opcje i nie mieć przysłowiowego twardego lądowania - dodaje Piotr Kieruzel. - Nie mam na myśli tylko rozwoju w kierunku czysto piłkarskim. Poznawanie języków, innych dziedzin może tylko ułatwić życie po zakończeniu grania. W dzisiejszych czasach bez angielskiego ani rusz. Na szczęście, znam ten język prefekt. Planuję zabrać się za jakiś nowy, bądź udoskonalić niemiecki, który znam w stopniu komunikatywnym.

Obrońca przyznaje, że ma kilka pasji zupełnie nie związanych z piłką oraz pomysłów, które mógłby wdrożyć w przypadku niepowodzenia "planu A", czyli zostania trenerem. - Obserwując nasze piłkarskie otoczenie dostrzegam, że świadomość zawodników ciągle wzrasta i jest coraz mniej takich, którzy nie mają pomysłu na swoją przyszłość - mówi Piotr Kieruzel. - Większość myśli nad tym już w trakcie kariery, a wiadomo, że im wcześniej tym lepiej. Nie wszyscy znajdziemy zatrudnienie czy punkt zaczepienia przy piłce nożnej, dlatego trzeba mieć inne opcje, aby to drugie życie było równie ciekawe jak kariera piłkarska, a może nawet jeszcze ciekawsze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska