Podopieczni trenera Romana Smirnowa szansy nie wykorzystali zwłaszcza w pierwszym meczu, który przegrali w rzutach karnych. W sobotę zwycięstwo gospodarzy było zasłużone. Goście wciąż mieli gigantyczne problemy ze skutecznością, nie potrafili nawet wykorzystać rzutu karnego. Marwit jest jedyną z osmiu drużyn, która w ćwierćfinale nie strzeliła jeszce bramki.
Torunianie musza wygrać trzy kolejne mecze. Dwie szanse będą mieli we własnej hali 21 i 22 kwietnia.
Gatta Zduńska Wola - Marwit Toruń 0:0, karne 4:3
Gatta - Marwit 3:0 (0:0), bramki: 1:0 Strzelczyk (26.), 2:0 Marciniak (28.), 3:0 Marciniak (32.)
Marwit: Wasylczenko - Maciąg, Sobalczyk, Korecki, Kończalski - Diemiszew, Morozow, Szczepaniak, Citko, Kieper, Krawczyk (tylko w piątek)
W innych meczach: Wisła Krakbet Kraków - Pogoń Szczecin 5:4 i 6:0, Akademia Pniewy - Gwiazda Ruda Śląska 3:0 i 7:3, Rekord Bielsko-Biała - Clearex Chorzow 7:3 i 2:3