W tym sezonie Dawid Kubacki i Paweł Wąsek zdążyli już mieć pozytywne wyniki na obecność koronawirusa. Do startu igrzysk w Pekinie zostało 15 dni, więc Żyła ma jeszcze szansę polecieć. Za siedem dni będzie mógł podejść do kolejnego testu, a do wyjazdu potrzebuje czterech z rzędu.
- Piotr Żyła zachowuje szanse na wyjazd na igrzyska olimpijskie do Pekinu. Dlaczego? Bo potrzebuje tylko czterech z rzędu negatywnych testów na koronawirusa, żeby móc wylecieć. Czuje się bardzo dobrze – poinformował Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.
Wszyscy sportowcy, którzy chcą wziąć udział w igrzyskach w Pekinie, a byli chorzy w przeciągu 30 dni od wylotu muszą wykonać kilka testów. Pierwszy na pięć dni przed, drugi na cztery, trzeci między 48 a 72 godziny i czwarty na dobę przed wylotem.
By polecieć do Pekinu z resztą kadry, Żyła musiałby już 26 stycznia dostać negatywny wynik testu. Jakąś opcją pozostaje także specjalny lot polskiej misji dyplomatycznej, który jest zaplanowany na 3 lutego.
