Państwo Kamińscy są w Piotrkowie od 1981 r., wcześniej mieszkali w niedalekiej wiosce, Leszcze. Pani Stanisława zajmowała się głównie domem i dziećmi, pan Tadeusz pracował w mleczarni, ale przede wszystkim zajmował się pszczelarstwem.
- Wychowany na mleku i miodzie, pewnie dlatego tak się wspaniale trzyma, choć ma już osiemdziesiąt dziewięć lat - nie ukrywa dumy Barbara Siwińska-Syryczyńska, najmłodsza z córek.
Państwo Kamińscy wychowali cztery córki, doczekali się dziewięcioroga wnuków i dwóch prawnuczek - bliźniaczek. A w drodze są kolejne bliźniaki - chłopczyk i dziewczynka. Będzie się kim opiekować!
Tymczasem dzieci i wnuki szykują jubilatom wielkie rodzinne spotkanie. Jubilatom życzymy długich lat w zdrowiu i rodzinnego szczęścia.