https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pirat drogowy uciekał przed policją, bo... nie opłacił OC

(LERN)
Sceny rodem z Hollywood rozegrały się w nocy z piątku na sobotę na ulicach centrum. Policjanci ścigali auto, które nie zatrzymało się do kontroli. Ucieczka skończyła się kraksą.

Wszystko trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Policjanci z "drogówki" chcieli na ul. Wybickiego zatrzymać do kontroli kierowcę sportowej toyoty. Dali mu znak do zatrzymania i włączyli niebieskie światła. To podziałało na mężczyznę jak płachta na byka. Samochód na tablicach rejestracyjnych powiatu grudziądzkiego gwałtownie ruszył. Po chwili pędził już pod prąd jednokierunkową ul. Kościuszki, zmuszając innych kierowców do zjechania mu z drogi! Skręcił w jednokierunkową ul. Kilińskiego znowu jadąc pod prąd i zderzył się z samochodem nauki jazdy. W końcu zatrzymał się, ale na polecenie funkcjonariuszy nie chciał wyjść ze swojego wozu. Policjanci wytłukli szybę i wyciągnęli szalonego kierowcę.

Piratem okazał się młody mieszkaniec Jankowic w gminie Łasin. Okazało się, że uciekał bo... nie miał opłaconego ubezpieczenia samochodowego OC. Nie był pijany.

Po swoim wybryku mężczyzna kajał się przy policjantach: - Jaki ja głupi jestem! Już nigdy czegoś podobnego nie zrobię!

Przynajmniej nie przez dwa najbliższe lata. Bo, jak twierdzili policjanci, na taki okres prawdopodobnie zostanie kierowcy odebrane prawo jazdy.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 15.12.2008 o 14:41, pablo napisał:

nie toyoty tylko mazda 323 i to b ylo wieczorem okolo 20 w piatek



I jeszcze jedno - wyjeżdzał " ON " ta mazdą z ulicy Słowackiego , jadąc " pod prąd " .
Uważam , że podano nie ścisłą informację

Pościg za piratem wyglądał jak z filmu gansterskiego !

Dużo obserwatorów uważa , że jest to duża pochwała dla grudziądzkiej policji , aby eliminować tego typu
wykroczenia !
s
seba
Jak by nie było straty w L pewni będą coś koło 10 tyś (zawsze można zażądać za dniówkę postoju samochodu) czyli koleś będzie miał jakiś czas na spłacanie tego z własnej kieszeni powinno to trochę nauczyć. Jak nie słowem to po kieszeni coś na pewno zadziała.
G
Gość
W dniu 15.12.2008 o 15:57, Gość napisał:

Kursantka i instruktor cali. Dziewczyna miała następnego dnia egzamin. Nie zazdroszczę przeżycia Za głupotę - zwłaszcza za kierownicą - powinno się słono płacić, żeby na przyszłość zapamiętać.



To jak kursantka nie zdała na drugi dzień egzaminu to powinna zaskarżyć kierującego bez OC za straty moralne (bo przecież była pod wpływem przeżyć z dnia poprzedniego i nie mogła się skupić na egzaminie)
G
Gość
Kursantka i instruktor cali. Dziewczyna miała następnego dnia egzamin. Nie zazdroszczę przeżycia

Za głupotę - zwłaszcza za kierownicą - powinno się słono płacić, żeby na przyszłość zapamiętać.
~kierowca~
.....Po swoim wybryku mężczyzna kajał się przy policjantach: - Jaki ja głupi jestem! Już nigdy czegoś podobnego nie zrobię!......
Jak to mówią mądry polak po szkodzie. Ale myśleć trzeba wcześniej. Zatrzymał by się taki zapłacił za brak OC i było by po sprawie. Ale jeśli ktoś jeździ bez OC to powinien liczyć się z konsekwencjami. Co do kary zabranie prawa jazdy na okres 2 lat słusznie ale to ma być jedyna kara ????????
Oczywiście kara za brak OC musi być. Wypłacenie odszkodowania za "L"-kę i jej rozbicie (miejmy nadzieje, że kursantowi\tom i instruktorowi nic się nie stało) oraz koszty pościgu. Całe szczęście, że nikt nie zginał podczas tego "rodeo" na drodze.
Ściągnięcie kosztów od takiej osoby bądź w pieniądzu a jeśli nie to w ramach robót publicznych bardziej ostudziły by kolejnych takich "kowbojów" za kierownicą.
Żeby się znowu nie okazało, że za takie nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy zapłacą wszyscy płacący składki OC.
p
pablo
nie toyoty tylko mazda 323 i to b ylo wieczorem okolo 20 w piatek
K
Kalo
Tylko zabranie prawka na 2 lata? A więzienie? A jakieś odpracowanie kosztów akcji? Toż to jakaś paranoja chyba...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska