PiS zadowolony z sukcesu. Czeka na rozliczenie kampanii przez...policję

- To był pełny sukces - podkreśla lider powiatowych struktur PiS w Chojnicach Aleksander Mrówczyński, który jest zadowolony nie tylko z kampanii, ale też z tego, że kandydat PiS na prezydenta zawitał jednak do Chojnic.

- Dziękuję tym, którzy pracowali w czasie kampanii, którzy siedzieli w komisjach i byli mężami zaufania - mówił na ostatniej konferencji prasowej.
W Gdańsku analizowano wyniki i okazuje się, że powiat chojnicki załapał się na pudło, jeśli chodzi o liczbę głosów oddanych na Andrzej Dudę, był trzeci z kolei. W porównaniu z pierwszą turą wyborów zmalał też dystans pomiędzy Dudą a Komorowskim, który wciąż jeszcze na Pomorzu w wielu gminach bezapelacyjnie wygrywał.

- Ale PiS zyskuje coraz większe poparcie i wierzę, że jesienią też tak będzie - wyraża życzenie Mrówczyński.
Ale nie wszystko było cacy. Przypomniał o tym Wojciech Rolbiecki. W Chojnicach plakaty Andrzeja Dudy zostały 9 maja zaklejone przez urzędowe obwieszczenia wyborcze. Trzeba było zgłosić ten incydent na policję. Postępowanie trwa, nie wiadomo jeszcze, jaki będzie efekt. Działaczom PiS nie spodobała się też demonstracja sympatii politycznych na Radzie Powiatu 18 maja, kiedy to kilku radnych i sam starosta udekorowali klapy znaczkiem komitetu Komorowskiego. Ta sprawa też jest na policji.

Podobnie jak zaklejenie plakatami Komorowskiego żółtych barierek wokół ronda biszkoptowego, które podobno nie powinny być w ogóle wykorzystywane do takich celów.