MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PiS znowu w starych koleinach

Redakcja
Prof. Marek Jeziński
Prof. Marek Jeziński Łukasz Wojtkowski
Rozmowa z prof. Markiem Jezińskim, prodziekanem Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK w Toruniu

- PiS-owi już tak dobrze szło, a tu jedna publikacja o trotylu i sondaże znowu zaczęły dołować.
- Od późnego lata widzieliśmy ostrą ofensywę PiS-u, który przedstawił swojego kandydata na premiera, schował Jarosława Kaczyńskiego, żeby zmienić wizerunek partii oraz zasypał elektorat najróżniejszymi propozycjami - czego najlepszym przykładem była debata ekonomiczna. PiS stał się widoczny w przestrzeni publicznej jako partia nowoczesna, komunikująca się nowymi metodami z wyborcami. Stali się partią, która przede wszystkim myśli o dobru kraju. Na to nałożył się kryzys, także w Platformie. Kryzys przywództwa Donalda Tuska, sprawa Amber Gold, kryzys światowy pukający do drzwi Polaków. PiS-owi w sondażach rosło, PO traciła i w ostatnich tygodniach partia Jarosława Kaczyńskiego najpierw dogoniła, a później wyprzedziła PO w badaniach opinii. Dodam, że dzieje się to przy - niestety - bierności pozostałych partii politycznych i ich liderów. Dyskusja polityczna w Polsce została zdominowana przez Tuska i Kaczyńskiego, na czym traci pozostała część sceny politycznej.

Czytaj też: Politolog: Prezes pokazał prawdziwą twarz

- Po komentarzach Jarosława Kaczyńskiego m.in. o "zamordowaniu 96 osób" PiS znowu stracił.
- Jedna publikacja nie zmiotła partii, to byłoby zbyt daleko idące stwierdzenie. Pogłoski na temat materiałów wybuchowych - lub wysokoenergetycznych, jak twierdzi prokuratura wojskowa - obecnych na pokładzie prezydenckiego samolotu, które mogłyby spowodować wybuch były niesprawdzone. Nim ta informacja zakorzeniła się w świadomości odbiorców, już była komentowana przez media prawicowe powiązane realnie lub symbolicznie z PiS-em. Pokazuje to, że PiS wrócił do kolein, z których bardzo chciał uciec.

- Prezes Kaczyński gra Smoleńskiem, czy też jest stuprocentowo przekonany, że to był zamach?
- Stwierdzić można, że jednak brakuje łatwej odpowiedzi na to pytanie. Czy wcześniej prezes chciał wycofać dominujący w dyskursie PiS-u motyw smoleński, żeby zmienić obraz partii, a trafiło się takie "paliwo" - jak artykuł "Rzeczpospolitej" o trotylu - i prezes PiS musiał znowu zabrać głos w tej sprawie nim sama wiadomość została potwierdzona w wiarygodnych źródłach? Dodam, że znacząca część elektoratu jest już zmęczona tymi przepychankami. I kiedy po raz kolejny wybucha "wojna na górze" - odbija się to niekorzystnie na partiach uwikłanych w te rozgrywki. Jednak więcej traci PiS. Zyskaliby, gdyby rozsądniej podchodzili do tematu rzekomego trotylu w samolocie.
Rozmawiał Roman Laudański

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska