Zwyczaj zdobienia jaj i wykorzystywania ich w celach magicznych sięga starożytności. Wykorzystywano je w obrzędach pogrzebowych i związanych z kultem zmarłych. Najstarsze pisanki odnaleziono w grobowcach i wykopaliskach na Bliskim Wschodzie, w Asharah. Datuje się je na III w. Sztuka zdobienia jajek znana była Egipcjanom, Persom, Chińczykom, Fenicjanom, Grekom i Rzymianom.
Barwione jajka - pisanki, kraszanki, rysowanki miały sens symboliczny. Uznawano, że malowanie jaj jest jednym z warunków istnienia świata. Zdobieniem we wzory geometryczne lub roślinne zajmowały się dawniej tylko kobiety, które wypędzały z izby każdego mężczyznę i odczyniały urok, który mógł rzucić na pisanki oraz nieozdobione jeszcze jajka: "Sól tobie w oczach, kamień w zębach. Jak ziemia woskowi nie szkodzi, tak twoje oczy niech nie szkodzą pisankom".
Początkowo kościół rzymskokatolicki zabraniał jedzenia jajek w okresie wielkanocnym. Dopiero w XII w. zakaz ten cofnięto, nakazując jednak odmawianie przed posiłkiem specjalnej modlitwy. Fakt ten tłumaczyć można tym, że Święta Wielkanocne nałożyły się na prastare święta pogańskie, poświęcone zmarłym. Jajko, jako dające początek nowemu życiu, było uważane za istotę żywą i ożywiającą, element siły twórczej i wzmacniającej.
Na podstawie "Zwyczaje i obrzędy, rok polski".
Na zdjęciu: Wczesnym popołudniem wszystkie stoliki w Gąsawce zajęli amatorzy ozdabiania wielkanocnych jajek. Gospodarze zapewnili nabiał, farbki, pisaki i pędzelki. Na zdjęciu silna reprezentacja Szkoły Podstawowej w Bożejewicach: Andrzeh Piechocki, Jagoda Adamczyk, Sylwia Wysocka, Magda Wysocka oraz Agnieszka Masztalerz.
Pisanki w wiklinie
Michał Woźniak

Jajka, świeczki, bukszpan, wiklina, farbki i pisaki - wszystko to czekało w ośrodku LTL w Gąsawce na gości, którzy w sobotnie popołudnie mieli ochotę pobawić się w wykonywanie wielkanocnych ozdób. Z zaproszenia skorzystała głównie młodzież, która z dostępnych materiałów stworzyła prawdziwe cuda.