Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Bydgoszcz w ogniu krytyki pasażerów. Przewoźnik odpowiada na zarzuty

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Dworzec PKS w Bydgoszczy
Dworzec PKS w Bydgoszczy Arkadiusz Wojtasiewicz / archiwum
Pasażerowie korzystający z usług PKS Bydgoszcz skarżą się na opóźnienia autobusów i wypadające kursy. Przewoźnik odpowiada, że punktualność uzależniona jest od możliwości przejazdu remontowanymi drogami.

Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy

od 16 lat

- Opóźnienia autobusów wynoszą nawet ponad godzinę. Próba uzyskania informacji na dworcu kończy się odsyłaniem z biura do kasy, z kasy do dyżurnego ruchu. Podobno w spółce PKS Bydgoszcz są braki kadrowe. Kierowcy uskarżają się na dodawanie im obowiązków. Linię Bydgoszcz - Koronowo - Mąkowarsko obsługuje kierowca z linii Bydgoszcz - Kcynia, przesiadając się z autobusu na autobus, bez przerwy - taką informację przysłał do redakcji nasz Czytelnik, pan Mateusz.

Zwróciliśmy się do przewoźnika z prośbą o komentarz w tej sprawie.

- Punktualność, nie tylko naszej komunikacji, w dużej mierze uzależniona jest od możliwości przejazdu, gdzie występują czasowe utrudnienia związane z modernizacją lub budową dróg. Trzeba też zwrócić uwagę na niedostosowanie infrastruktury drogowej w podmiejskich miejscowościach (np. Stryszek, Brzoza, Białe Błota, Osielsko, Dąbrowa Chełmińska), co powoduje korki i przyczynia się do opóźnień w komunikacji - wyjaśnia Marcin Pankau, Dyrektor ds. Operacyjnych PKS w Bydgoszczy Sp. z o.o.

Marcin Pankau dementuje informację o tym, że na skutek braków kadrowych kierowcy są obciążani dodatkowymi obowiązkami. - Praca w naszym przedsiębiorstwie odbywa się zgodnie z przepisami czasu pracy kierowców, a realizacja kursów na danej linii nie ma powiązania z konkretnym kierowcą - zapewnia Marcin Pankau.

Skarg na firmę jest więcej. Napisała do nas pani Anna, zdenerwowana tym, co dzieje się na trasie Bydgoszcz - Barcin w kursach po godzinie 6 i 16. Kobieta twierdzi, że od 2 miesięcy autobus jeździ nieregularnie albo wcale, a autobus, który powinien jechać według rozkładu do Łabiszyna, jest kierowany do Inowrocławia. Pani skarży się też na ścisk w pojazdach, w których nie ma miejsca na zabieranie z przystanku kolejnych osób. Zdaniem naszej Czytelniczki, problemów jest więcej. Pani Anna pisze o niedziałających przyciskach przy drzwiach do informowania kierowcy o zamiarze wysiadania. Wspomina też o kierowcy, który pali e-papierosa.

Co na to wszystko PKS Bydgoszcz? Firma informuje, że "autobus z Łabiszyna o godz. 06.35 pełnił rolę wspomożenia kursu jadącego z Barcina do Bydgoszczy (bisowany na odcinku od Łabiszyna) w okresie największego zapotrzebowania na dojazd młodzieży do szkół. Z końcem maja i zakończeniem nauki przez młodzież klas maturalnych kurs ten nie miał już uzasadnienia i został zawieszony. Kurs po godzinie 16 w kierunku Łabiszyna realizowany jest zgodnie z planem". Według PKS Bydgoszcz ani pasażerowie, ani kierowcy nie zgłaszali awarii przycisków STOP, ale zostały one sprawdzone i działają. - Czytelniczkę, która wspomina o kierowcy palącym e-papierosa zapewniam, że zakaz obejmuje wszystkie osoby przebywające w autobusie - odpowiada Dyrektor ds. Operacyjnych PKS w Bydgoszczy i dodaje, że pasażerka nie przekazała do spółki takiej skargi, a do uwzględnienia reklamacji potrzebne są dane kursu: dzień, godzina, trasa.

Inna osoba zadzwoniła do redakcji z informacjami o trasie Bydgoszcz Solec Kujawski. - Niedawno wypadł ostatni, wieczorny autobus i nie miałem czym wrócić do Solca - mówi Czytelnik. W tym przypadku przewoźnik przyznaje, że wieczorny kurs nie odbył się z powodu awarii autobusu. Soleczczanin dodaje też, że mieszkańcy tego miasta zgłaszali urzędnikom potrzebę utworzenia nowego połączenia międzygminnego między Bydgoszczą a Solcem, na wzór połączeń Bydgoszczy z innymi gminami, ale władze Solca mają być temu niechętne. O ten temat zapytaliśmy Zbigniewa Stefańskiego, rzecznika Urzędu Miejskiego w Solcu Kujawskim.

- Gmina jest zainteresowana poszerzeniem oferty komunikacyjnej. Utworzenie linii autobusu miejskiego do Solca Kujawskiego nie jest jednak obecnie rozważane ze względu na trudną sytuację finansową samorządów - mówi Zbigniew Stefański.

Przedstawiciel soleckiego ratusza dodaje, że jednym z elementów do realizacji w przyszłości jest natomiast propozycja soleckiego samorządu do Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Bydgoskiego Obszaru Funkcjonalnego. Chodzi o uruchomienie we współpracy z Bydgoszczą linii transportu miejskiego. - Głównym założeniem tego projektu jest zwiększenie roli publicznego transportu niskoemisyjnego i zeroemisyjnego na terenie gminy Solec Kujawski oraz ułatwienie wzajemnej dostępności Bydgoszczy i Solca Kujawskiego dla mieszkańców i osób przyjezdnych - wyjaśnia Zbigniew Stefański.

W projekcie dokumentu jest utworzenie trasy: Pętla Stomil - Otorowo - Solec Kujawski - Solec Kujawski Park Przemysłowy. Według władz Solca, miałaby to być jedna z głównych autobusowych linii międzygminnych, tworzących szkielet połączeń w ramach Bydgoskiego Obszaru Funkcjonalnego. - Na dziś koszt uruchomienia tej jednej linii to około 3 mln zł rocznie - informuje Zbigniew Stefański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: PKS Bydgoszcz w ogniu krytyki pasażerów. Przewoźnik odpowiada na zarzuty - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska