Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Grudziądz wozi ludzi w "lodówkach"! "Jechaliśmy skuleni"

Przemysław Decker [email protected] tel. 56 45 11 928
Policjanci zatrzymali autobus, który do Bydgoszczy wyjechał w piątek ok. godz 7. O godz. 13 pasażerów w tę samą trasę zabrał lepszy pojazd. Kierowca zapewnił: - Będzie ciepło!
Policjanci zatrzymali autobus, który do Bydgoszczy wyjechał w piątek ok. godz 7. O godz. 13 pasażerów w tę samą trasę zabrał lepszy pojazd. Kierowca zapewnił: - Będzie ciepło! Przemysław Decker
Poranny kurs do Bydgoszczy: w autobusie kostnica. - Jechaliśmy skuleni. Z naszych ust buchała para. Szyby były oszronione. Wezwałam policjantów - mówi pasażerka Donata Kaduri. Efekt kontroli? Kierowca stracił dowód rejestracyjny.

Takimi autobusami nie powinno się wozić ludzi. Śmiem twierdzić, że w środku panowała ujemna temperatura! - dodaje Donata Kaduri.

Janina Burcz, szefowa działu przewozów PKS w Grudziądzu posypuje głowę popiołem: - Przepraszam pasażerów za te niedogodności.

Felerny kurs

Te "niedogodności" spotkały pasażerów w piątek rano. Autobus do Bydgoszczy miał wyjechać o godz. 6.40, ale - zdaniem pasażerów - kilkanaście minut się spóźnił. Jednak wcale nie dlatego, że kierowca z dobroci serca chciał lepiej dogrzać wnętrze pojazdu.

Donata Kaduri: - Gdy tylko weszłam do środka, poczułam ziąb. Dlatego od razu zapytałam kierowcę czy będzie cieplej. Odpowiedział na odczepnego, że przekonam się w trakcie jazdy.

No i się przekonała, że... jak na starcie kursu było zimno, tak jest nadal. - Niedaleko mnie siedziała kobieta z malutkim dzieckiem. Było ono przykryte kocem, ale przy takiej temperaturze nawet koc nie wystarczy - dodaje pani Donata.

Przeczytaj również: Niesprawne autobusy grudziądzkiego PKS-u woziły uczniów

Mijały kilometry, a słupek rtęci w autobusie wcale nie szedł w górę. Zdaniem Donaty Kaduri kierowca uparcie podkreślał, że ogrzewanie jest włączone. Żarty się skończyły, gdy po tym jak autobus dojechał do Świecia, pasażerka wezwała policjantów. Ci prześwietlili auto i uznali, że.... - System ogrzewania był niesprawny, a przednia szyba oszroniona, co kierowcy utrudniało widoczność. Poza tym nie domykały się przednie drzwi - wylicza usterki autobusu Maciej Rakowicz, rzecznik prasowy świeckiej policji.

Mundurowi nie pozwolili kierowcy na dalszą jazdę. - Pasażerów zabrał inny autobus - wyjaśnia Janina Burcz. I przekonuje, że ogrzewanie było sprawne. To dlaczego w środku było zimno? - Przez niedomknięte drzwi. Już są naprawiane - zapewnia Burcz.

Jak grochem o ścianę

Donata Kaduri twierdzi, że wiele razy skarżyła się pracownikom PKS-u na chłód w autobusach. Janina Burcz to potwierdza. Rozmowy jednak niczego nie zmieniły.- Naprawdę się staramy - mimo wszystko zapewnia Janina Burcz.

W piątek ok. godz. 13 na dworcu PKS rozmawialiśmy z innymi pasażerami, którzy czekali na kurs do Bydgoszczy.
Pani Natalia: - PKS-em często nie jeżdżę. Ale doświadczenia mam raczej negatywne.
Pani Karolina: - Autobusy często są niedogrzane.

"Płacąc za bilet klient ma prawo wymagać jazdy w godnych warunkach" - w mailu do "Pomorskiej" napisała w weekend grudziądzanka często jeżdżąca autobusami w stronę Bydgoszczy. Ona również żali się m.in. na brak ogrzewania w pojazdach PKS-u.

Przypomnijmy, że we wrześniu Inspekcja Transportu Drogowego uziemiła 5 autobusów PKS Grudziądz, którymi dowożono dzieci do szkół. Powodem były usterki.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska