Zobacz wideo: Sprawdzamy, co w Polsce drożeje najszybciej.
Pod koniec kwietnia informowaliśmy o zawieszeniu do odwołania przez PKS Chojnice komercyjnych połączeń autobusowych relacji Chojnice-Bydgoszcz przez Kamień, Sępólno i Więcbork. Tym samym mieszkańcy powiatu sępoleńskiego zostali pozbawieni jedynego transportu do stolicy województwa kujawsko-pomorskiego. Do marszałka Piotra Całbeckiego oburzeni mieszkańcy napisali petycję o przywrócenie połączeń. Wniosek o interwencję skierowali również samorządowcy powiatu sępoleńskiego: starosta, burmistrzowie i wójt. Apelowali, by marszałek wziął na siebie rolę organizatora transportu zbiorowego międzypowiatowego, składając wniosek o dotację z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej.
Cywilizacyjny krok wstecz
„ W sposób ewidentny doszło do zakłócenia w funkcjonowaniu publicznego transportu zbiorowego. Brak komunikacji z Bydgoszczą oceniamy jako cywilizacyjny krok wstecz w zakresie dostępnych usług publicznych. Likwidacja połączeń z Bydgoszczą spotkała się z brakiem społecznej akceptacji i niezrozumieniem ze strony mieszkańców” – pisali wówczas samorządowcy.
Radna powiatu sępoleńskiego Barbara Bury na jednej z sesji bez ogródek przyznała, że jest jej wstyd za „ludzi pracujących w województwie”.
- To jest tragedia dla powiatu i dla naszych mieszkańców, że jesteśmy odcięci od stolicy województwa. Wszystkie większe zakłady, kliniki są w Bydgoszczy. Nie wszyscy mają samochody. Ci ludzie muszą dotrzeć na operacje do szpitala, na onkologię. Wstydzę się, że doszło do tego w naszym powiecie. Wstyd mi za ludzi, którzy pracują w województwie. Zwracam się do pana marszałka – proszę się zastanowić. My jako radni nie prosimy o nic nadzwyczajnego. Prosimy marszałka o sprawę przyziemną.
Marszałek nic nie może
Z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu wpłynęła właśnie odpowiedź w tej sprawie. Wniosek z niej płynie taki, że wszystko zależy od przewoźnika, a władze województwa nie zamierzają interweniować.
„Decyzje w sprawach wydawania zezwoleń, zmian w rozkładach jazdy lub wygaszania zezwoleń wydaje upoważniony organ na wniosek przewoźnika. Połączenia autobusowe są realizowane na zasadach wolnego rynku, zaś rozkład jazdy kształtowany jest w oparciu o realne zapotrzebowanie na przewozy. Przewoźnicy nieustanie monitorują kierunki i wielkość przepływów podróżnych i na podstawie konkretnych danych (np. liczba sprzedanych biletów, zapełnienie pojazdów) podejmują decyzje dotyczące likwidacji lub dodawania kursów, mając na uwadze konieczność racjonalizowania wyników gospodarczych przedsiębiorstw” – czytamy w odpowiedzi podpisanej przez Anetę Jędrzejewską, członka Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Jak pisze dalej Jędrzejewska, wszelkie decyzje w zakresie prowadzonej działalności przez spółki, m.in. likwidacje i ograniczanie kursów, leżą w gestii ich zarządców i mają oparcie w przepisach Kodeksu Spółek Handlowych.
„Mimo troski o jak najpełniejsze zaspokajanie potrzeb transportowych regionalnej wspólnoty samorządowej […], samorząd województwa nie może, z przyczyn wyżej wskazanych, ingerować w sferę ustawowo zastrzeżoną do właściwości zarządów spółek, w tym sposób wiążący wpływać na ich decyzje dotyczące wykonywanej pracy przewozowej” – zaznacza Aneta Jędrzejewska.
Dodaje, że duży wpływ na podjęte decyzje przez przewoźników ma pandemia, która dotknęła też edukację, handel, kulturę, a to doprowadziło do spadku ilości podróżnych. Nadzieją na zmianę decyzji przewoźników mogą mieć znoszone obostrzenia sanitarne.
Rozmowy z PKS Chojnice
O komentarz dotyczący stanowiska władz wojewódzkich poprosiliśmy burmistrza Sępólna Krajeńskiego, Waldemara Stupałkowskiego.
- Członek zarządu województwa opisuje nam sytuację, że mają już jakieś połączenia, które finansują. Kwintesencją pisma jest to, że jeśli poprawi się u nich sytuacja, to może przystąpią do działań odtworzenia linii. To jest dla nas sytuacja, która nas absolutnie nie zadowala. My nie mówimy o tym, by uruchamiać nowe połączenia, przystąpić do nowego programu, tylko odtworzyć te, które zostały zdjęte. I to jest dla nas nieporozumienie. Po raz kolejny czujemy się pozostawieni z boku, sami sobie – ocenia włodarz gminy Sępólno.
Na poniedziałek w sprawie transportu publicznego zaplanowane jest spotkanie w Starostwie Powiatowym w Sępólnie. - Chcemy z samorządowcami porozmawiać i podjąć wspólne stanowisko. Przed nami również rozmowa z przedstawicielami PKS-u Chojnice – zapowiada starosta Jarosław Tadych.
PKS Chojnice w połowie maja poinformował na swojej stronie, że wznawia zawieszone połączenia autobusowe. Z wyjątkiem tych z Chojnic do Bydgoszczy.
