- Idę się kapać. Odkręcam tylko ciepłą wodę, ani kropli zimnej - opowiada mieszkanka bloku przy ul. Krausego w Świeciu. - Wkładam rękę do wody z nadzieją, że tym razem nie będę musiała dolać do wanny co najmniej dwóch czajników wrzątku. Niestety, jak zwykle się rozczarowuję.
Mamy problem
Podobne przeżycia mają mieszkańcy kilku budynków przy al. Jana Pawła II i Wojska Polskiego. - Na przykład Wojska Polskiego 67 b - uściśla Dariusz Zawadziński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu. - Wiem, że mamy problem. Niestety, nie jest on łatwy do rozwiązania.
Kłopot stwarza stara instalacja wodna. - Całkowita jej wymiana byłaby najpewniejszym rozwiązaniem problemu - twierdzi prezes. - Ale wiadomo, z czym by się to wiązało: rozkute piony, ściany we wszystkich kuchniach i łazienkach...
Przeczyszczają rury
Innymi słowy - wymiana instalacji wodnej jest tak trudną i kosztowną inwestycją... - Że na razie nie myślimy o jej realizacji - nie ukrywa Zawadziński.
Zamiast tego, zbierają sygnały od mieszkańców i kierują do ich mieszkań fachowców. - Przeczyszczają rury, czasem winne są zapchane sitka na wodomierzach. Problem jest złożony, ale z reguły udaje się mu zaradzić - mówi Dariusz Zawadziński.
Można znieść opłatę
- W moim bloku przy ulicy Krausego niewiele to dało. Po kilku dniach od wyjścia ekipy, znowu kąpałabym się w letniej wodzie, gdybym nie miała w domu garnków i kuchenki gazowej - narzeka Czytelniczka.
Zarówno ta pani, jak i inni ludzie w jej sytuacji, nie powinni płacić za zużycie ciepłej wody, bo jest droższa od zimnej. - Czy Spółdzielnia Mieszkaniowa bierze to pod uwagę? - pytamy prezesa. - Owszem, jeśli regułą jest, że temperatura wody nie przekracza u kogoś w mieszkaniu 45 stopni Celsjusza - informuje prezes SM.
Decyzją komisji
Ustalić to może komisja powołana przez Spółdzielnię. Dotąd nie zabiegał o nią żaden mieszkaniec z budynku administrowanego przez Spółdzielnię Mieszkaniową w Świeciu.
