Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plan lekcji bez PO (video)

Monika Smól
Ministerstwo edukacji zapowiadając reformę programową spisało przysposobienie obronne na straty. Zamiast tego będzie nowy przedmiot: edukacja dla bezpieczeństwa
Ministerstwo edukacji zapowiadając reformę programową spisało przysposobienie obronne na straty. Zamiast tego będzie nowy przedmiot: edukacja dla bezpieczeństwa Rys. Tomasz Wilczkiewicz
Koniec udawania, że każdy uczeń musi strzelać i rzucać granatem. Ze szkół - po 42 latach - zniknie przysposobienie obronne.

Czy żal Ci PO?

Czy żal Ci PO?

PO wspomina się rzewnie i dobrze. Niemal jak służbę wojskową. Powspominajmy razem. Czekam na telefony i e-maile.
Małgorzata Święchowicz

[email protected]

Zapraszamy także do komentowania na naszym forum.pomorska.pl

- Lekcje PO mogą być ciekawe. Ale nie wtedy, gdy każe się uczniom wszystko poznawać teoretycznie - mówi Magda Pilewska, nauczycielka przysposobienia obronnego w bydgoskim II LO. Wczoraj akurat miała lekcje z bandażowania, więc licealistom się podobało. - Do takich tematów, jak udzielanie pierwszej pomocy podchodzą serio - tłumaczy.

Za to uczniowie kompletnie nie uważają, gdy trzeba omówić "ochronę żywności i wody w gospodarstwie rolnym podczas skażenia". Trudne są też lekcje dotyczące działania maski przeciwgazowej. Większość szkół ma na wyposażeniu maski z lat 60. ubiegłego wieku. Są tak stare i zniszczone, że nauczyciele nawet nie pozwalają ich dotykać.

Do tego dochodzą tak ciekawe tematy, jak: podstawowe uzbrojenie żołnierza, marsz na azymut, układ broni przy oddawaniu strzału, tor pocisku... To wszystko najczęściej w teorii. Szkół raczej nie stać, żeby zabrać uczniów na strzelnicę czy wywieźć w teren i pokazać, jak nie zabłądzić bez mapy.

Ministerstwo edukacji zapowiadając reformę programową spisało przysposobienie obronne na straty. W zamian już od przyszłego roku do pierwszych klas gimnazjów, liceów i techników ma wejść nowy przedmiot: edukacja dla bezpieczeństwa.

Wraz z wprowadzeniem nowego przedmiotu nie znikną całkiem tematy związane z obronnością - ministerstwo edukacji w ubiegłym miesiącu podpisało porozumienie z MON o współpracy na rzecz edukacji patriotycznej i proobronnej. W liceum nadal będzie się mówiło m.in. o systemie obronności, rodzajach wojsk czy środkach ochrony ludności w czasie wojny. Ma być jednak dużo więcej zajęć dotyczących realnych zagrożeń w czasie pokoju. Na lekcjach ma być omawiana m.in. profilaktyka HIV. Już w gimnazjum mają się pojawić lekcje dotyczące niesienia pomocy ofiarom wypadku drogowego, powodzi, pożaru. Uczniowie mają też wiedzieć, jak zachować się w czasie kąpieli czy załamania lodu.

W poniedziałek dziennikarze "Polski" zasugerowali, że w tworzenie nowych programów zaangażuje się Komenda Główna Policji. Policjanci m.in. mieliby podpowiedzieć, jak w ramach nowego przedmiotu ustrzec młodzież przed narkotykami czy przemocą seksualną. Pojawiła się też sugestia, że pod koniec szkoły średniej uczniowie będą podchodzić do egzaminu na prawo jazdy.

- To się raczej nie uda - wątpi Adam Makowski, który w województwie kujawsko-pomorskim odpowiada za upowszechnianie reformy programowej. Jest kierownikiem zespołu szkoleniowego z listy MEN, a po raz pierwszy słyszy o tym, żeby w ramach edukacji dla bezpieczeństwa uczniowie zdobywali prawo jazdy. - Iluż instruktorów trzeba byłoby zatrudnić w szkołach? Ile samochodów kupić? - pyta. - To nierealne!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska